Reklama

Sprawa powieszenia psa umorzona

24/01/2018 11:20

Wielu internautów oburzyła decyzja policji, która umorzyła postępowanie w sprawie bestialskiego uśmiercenia psa. Kom. Marta Gałuszka z Komendy Powiatowej Policji w Jarosławiu tłumaczy, że jeśli pojawią się nowe informacje, sprawa może być ponownie podjęta.

Przypomnijmy, w internecie od 1 grudnia można było przeczytać o makabrycznym potraktowaniu psa. Ilustracjami tych opisów były drastyczne zdjęcia, które obiegły sieć. Zwierzę zostało powieszone na niebieskim sznurku na ogrodzeniu - za Szkołą Podstawową nr 10 w Jarosławiu. Sprawa bardzo zbulwersowała miłośników czworonogów. Nie mniej bulwersujące było dla wielu z nich to, że policja wydała niedawno postanowienie o umorzeniu postepowania. – Pomimo tego, że sprawa jest umorzona, możemy nadal zbierać informacje w danej sprawie. W każdej chwili możemy taką sprawę podjąć na nowo. Natomiast na ten czas nie mogliśmy przedstawić zarzutów, bo nie pozwalał na to materiał dowodowy. Akta były przesłane do prokuratury, poddane analizie przez prokuratora, który nadzorował to postepowanie – mówi kom. Marta Gałuszka, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Jarosławiu.

Sprawą interesowało się od początku m.in. Stowarzyszenie „Leśny Patrol – Ludzie przeciw Myśliwym”, którego członkowie 17 stycznia napisali na Facebooku: „Nasza organizacja ustaliła, kto jest jego właścicielem i podała nazwisko osoby podejrzanej o zamordowanie szczeniaka. Wnioskowaliśmy o uznanie naszej organizacji za stronę pokrzywdzoną. PROKURATURA NAWET NAS NIE PRZESŁUCHAŁA! Pierwszy raz zdarzyło nam się, żeby prokurator próbował umorzyć dochodzenie w sytuacji, w której nawet nie przesłuchał zawiadamiających i strony pokrzywdzonej. Nie wiemy, czy to zwykle olewanie sprawy, bo zginął nikomu niepotrzebny szczeniak, czy sprawa ma drugie dno i komuś zależy na jej szybkim zamieceniu pod dywan”. Stowarzyszenie zapowiedziało złożenie zażalenia na tę decyzję. W sieci wypowiedział się też burmistrz Jarosławia Waldemar Paluch, który zadeklarował pomoc prawną w przygotowaniu dokumentów i wsparcie dla osób, które zwrócą się do urzędu o pomoc w tej sprawie.

Kom. Marta Gałuszka tłumaczy, że policja musi działać w granicach prawa i nie może przestawiać zarzutów człowiekowi, gdy nie ma na to dowodów. Dodaje, że zawsze istnieje szansa na to, że takie dowody się pojawią. Podaje przykład sprawy rozboju na stacji paliw w Jarosławiu sprzed kilku lat, która najpierw została umorzona, a później ci sami funkcjonariusze doprowadzili do przedstawienia sprawcom zarzutów. Kom. Gałuszka zdaje sobie sprawę, że na policję spada teraz sporo gromów, ale powtarza, że policja musi działać w granicach prawa. – Na chwilę obecną nie możemy przedstawić zarzutów, gdyż materiał dowodów nie jest wystarczający – tłumaczy. Apeluje do wszystkich, którzy wiedzą o istotnych informacjach w tej sprawie, by zeznawali jako świadkowie, choć policja już szereg takich osób przesłuchała. – To nie jest zamknięta sprawa – podkreśla.

hl

Fot. Zbiory własnye

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo EkspresJaroslawski.pl




Reklama
Wróć do