
10 lutego 1940 roku cztery rodziny - Wróblów, Burasów, Fili i Serafinów z Charytan w gminie Laszki zostały wywiezione na Syberię. Ich potomkowie i cała społeczność wioski oraz gminy odsłonili 1 maja upamiętniającą to wydarzenie tablicę przy kościele w Charytanach.
Inicjatorem powstania tablicy był Tadeusz Grendus. Obiecał to zmarłej trzy lata temu matce, która nie mogła postawić świeczki na grobie własnej matki, a babci pana Tadeusza. – Moja matka pochodziła z Charytan i obiecałem jej, że kiedyś powstanie tablica, pod którą można będzie zapalić świeczkę. Babcia umarła z głodu nad rzeką Irtysz i nie wiadomo, gdzie jest pochowana – mówi Tadeusza Grendus. Teraz ma już miejsce na swoją świeczkę.
Przodkowie Tadeusza Grendusa wyemigrowali do Stanów Zjednoczonych. Kiedy zarobili tam trochę pieniędzy, powrócili i kupili ziemię. W sumie 12,5 hektara w Charytanach. Żyli tu do 10 lutego 1943 roku. Jako „kułacy” nie podobali się Sowietom. – O godzinie 4 rano Moskale zapukali do okna. Dali im godzinę na spakowanie. Wywieźli ich do Bobrówki, tam ich zapakowano w wagony bydlęce, którymi miesiąc podróżowali na Syberię – opowiada pan Tadeusz.
Matce pana Tadeusza udało się cudem uniknąć zesłania. Gdy Sowieci kazali rodzinie pakować się, uciekła przez okno. Próbowała raz, ale została złapana, spróbowała drugi – udało się. Miała 12 lat, przez sześć lat się tułała, służąc, by zarobić na chleb. Reszta rodziny trafiła na zesłanie. – Ciężko tam pracowali. Dzieci miały już po kilkanaście lat i musiały wyrabiać normę przy wyrębie drzewa – pan Tadeusz nie kryje wzruszenia. Na dalekiej syberyjskiej ziemi zmarła jego babcia, reszcie rodziny udało się po sześciu latach powrócić. Dwóch braci matki przeszło szlak od Lenino do Berlina. Jeden z nich wrócił i wybudował się na ojcowiźnie.
Ostatnia z żyjących przecięła wstęgę
W komitecie organizacyjnym odsłonięcia pamiątkowej tablicy znaleźli się: Tadeusz Grendus (prezes komitetu organizacyjnego, radny Gminy Radymno), Stanisław Gonciarz (wójt gminy Laszki), Irena Halwa (sekretarz Związku Sybiraków Oddział w Jarosławiu), Anna Nowak (dyrektor Archiwum Państwowego w Przemyślu) oraz prof. dr hab. Janina Marciak-Kozłowska z Warszawy. Uroczystość odsłonięcia tablicy odbyła się 1 maja. Wstęgę przecięła m.in. Eugenia Fila, która na Syberię trafiła jako 3-latka. Podczas Mszy św. homilię wygłosił ks. Krzysztof Szczygielski, proboszcz parafii NMP Królowej Polski w Jarosławiu, a niegdyś proboszcz w Michałówce. Po Mszy św. odsłonięto tablicę, a potem w Szkole Podstawowej im. Jana Pawła II w Miękiszu Starym rozpoczął się wzruszający program artystyczny w wykonaniu młodzieży z gminy Laszki. Podczas spotkania wygłoszone były także przemówienia gości oraz wspomnienia potomków rodzin wywiezionych. Otwarta została ponadto wystawa „Sybir w pamięci Małej Ojczyzny” powstała w oparciu o materiały Archiwum Państwowego w Przemyślu. Spotkanie zakończył poczęstunek.
Hubert LEWKOWICZ
Fot. Artur Grendus
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie