
Dziś ok. 10 doszło do dachowania samochodu marki renault. – To cud, że nikomu nic się nie stało – mówi paulin, ojciec Laurencjusz, który wraz z czterema braćmi paulinami zmierzał z Mariupola na Ukrainie do Częstochowy na rekolekcje.
Do dachowania doszło w Wierzbnej. Na prostym odcinku drogi, w niedalekiej odległości od stacji paliw kierujący pojazdem stracił panowanie nad nim. Samochód zjechał z jezdni, przeleciał przez barierki i dachował. – Prawdopodobnie pękła opona. Gdyby nie pień, w który uderzyliśmy, samochód pojechałaby w pola. A tak koziołkował. Jest właściwie do kasacji – mówi o. Laurencjusz. – Była tu pomoc medyczna, zbadali nas. Proszę zobaczyć, wszyscy chodzą, nikomu nic nie jest. To cud – powtarza.
Ekz
Fot. Jakub ZARZECKI
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Nie Renault tylko Dacia
Przykro mi, ale renault. Podobnie jak produkowana jest dacia sandero lub renault sandero.
Dacia lodgy niestety sami znawcy
Przejeżdżałem obok, wypadek był przed 9, ale nie zatrzymywałem się żeby nie robić zbędnego tłoku bo już 2 auta stały i pomagały
Wystarczy wpisać w google, nie trzeba być znawcą. http://www.auto-swiat.pl/wiadomosci/renault-lodgy-dla-8-osob/tref6e