
47-letni obywatel Ukrainy był poszukiwany przez chełmski sąd. W Tuczempach i Ostrowie spowodował kolizje, a uciekając przed policją, uderzył w drzewo. Gdy wysiadł z auta, nie mógł utrzymać się na nogach.
Kilka dni temu policja przyjęła zgłoszenie o kolizji na ulicy Mickiewicza w Tuczempach. Zgłaszający stwierdził, że kierowca volkswagena uderzył w jego mitsubishi i nie zatrzymał się, a potem stracił panowanie nad pojazdem, uderzył w barierę i odjechał w kierunku Radymna. Jak się okazało, kierowca volkswagena doprowadził do kolejnej kolizji, tym razem w Ostrowie. Po tym zdarzeniu także nie zatrzymał się i odjechał w kierunku Sanu. Policjanci znaleźli tam świeże ślady opon i chwilę później zauważyli samochód. Kierowca nie zatrzymał się do kontroli, przyśpieszył i na śliskiej nawierzchni stracił panowanie nad autem, które uderzyło w drzewo. Był agresywny, czuć było od niego alkohol, a w dodatku nie mógł samodzielnie utrzymać się na nogach. Kierowcą okazał się 47-letni obywatel Ukrainy, który nielegalnie przebywał w Polsce i był poszukiwany przez Sąd Rejonowy w Chełmie do odbycia kary pozbawienia wolności. Trafił już do więzienia, a wkrótce stanie przed obliczem sądu.
hl
FOT. KPP Jarosław.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie