
Zamknięta w mieszkaniu schorowana 72-latka wołała o pomoc. Dzięki reakcji mężczyzny, który powiadomił policję, seniorka trafiła pod opiekę lekarzy.
O zdrowie 72-letniej mieszkanki Jarosławia zaniepokoił się mężczyzna, który miał z nią codzienny kontakt telefoniczny. - Jak poinformował zgłaszający, kobieta nie odbiera telefonów, może być nieprzytomna, a jej mieszkanie jest zamknięte, dlatego prosi o sprawdzenie i ewentualną pomoc - informuje asp. szt. Anna Długosz, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Jarosławiu.
Na miejsce pojechali policjanci oraz strażacy.
- Gdy zaczęli pukać, z mieszkania usłyszeli głos kobiety wołającej o pomoc. Mundurowi poprosili ją o otwarcie drzwi. Mieszkanka Jarosławia wypowiadała się nielogicznie, nie wiedziała gdzie jest klucz, wzywała pomocy i prosiła o otwarcie drzwi - relacjonuje oficer prasowy KPP Jarosław.
Funkcjonariusze podjęli decyzję o siłowym wejściu do mieszkania. Seniorka leżała na podłodze, przy drzwiach. Była przytomna, ale nie wiedziała co się z nią dzieje. Policjanci wezwali ratowników medycznych. Kobieta trafiła pod opiekę lekarzy.
FOT. KPP Jarosław
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie