Walczyły, nie wygrały

Jarosławiankom nie można odmówić walki w ostatnim meczu sezonu, ale trzeba też przyznać, że nasz zespół, który od kilku kolejek jest już pewny utrzymania, obniżył trochę loty i niestety na zakończenie z WKPR-em Wesoła Warszawa musiał pogodzić się z porażką.

Mecz z Wesołą przypominał trochę niedawny pojedynek z Olimpią/Beskid. Gospodynie niby miały okazję, by budować przewagę, ale marnowały sytuacje, a potem pozwoliły rywalkom odskoczyć i mimo prób już ich nie dogoniły. Swoją cegiełkę dołożyli też sędziowie. Tarnowska para popełniała niemiłosierne błędy, często nakładała dwuminutowe wykluczenia i dyktowała rzuty karne przede wszystkim przeciw JKS-owi. Szczególnie działo się tak pod koniec drugiej połowy, w momentach gdy nasz zespół zmniejszał dystans. W pierwszej połowie mecz był na styku. Jarosławianki zaczęły od dwubramkowego prowadzenia, ale przewagi nie utrzymywały. Na tablicy kilka razy notowano remis. Ostatni raz w 29. minucie. W drugiej części pojedynku Wesoła miała nawet pięciobramkową przewagę. – Przegrywamy kolejny mecz w podobny sposób. Nie chcę, teraz na koniec pastwić się nad drużyną, ale dziewczyny wiedzą doskonale, w czym jest problem. Dziękujemy kibicom za doping i za cały sezon – podsumował Vit Teleky, trener JKS.

Marek Wisz

Fot. Krzysztof Peszko

SPR JKS JAROSŁAW – WKPR WESOŁA WARSZAWA 26-28 (12-13)

JKS: Kulpa, Musakova – Nasiłowska 9 , Strzębała, Turkalo , Ryshko , Sestakova 2 , Luberecka 3, Bajzova 4 , Wojtaszek, Motowidło , Rygiel , Bartoszek, Kozdrowicz, Moszkowicz, Łobaziewicz.

WKPR: Osińska – Haraszkiewicz, Skoczeń 6, Chmielecka 2, Nosecka 5, Gutowska 2, Robak 2, Nowicka, Mierzejewska 5, Andrzejewska 6.
Sędziowali: K. Jac (Tarnów) i M. Wrona (Tarnów). Kary: 12 i 6 minut. Widzów: 250.
 

Pozostałe wyniki:

Olimpia/Beskid Nowy Sącz – Varsovia Warszawa 31-28 (14-17), AZS UMCS Lublin – MTS Żory 29-19 (11-9), Sośnica Gliwice – Otmęt Krapkowice 40-20 (19-10), AZS AWF Warszawa – SPR Olkusz 31-41 (15-20).