
Krucyfiks z przełomu XIX I XX wieku usiłowała bez odpowiednich dokumentów wwieź do Polski obywatelka Ukrainy.
Jak informuje Referat Komunikacji Izby Administracji Skarbowej w Rzeszowie, trójlistny prawosławny krzyż wykryli funkcjonariusze SCS Oddziału Celnego w Korczowej podczas szczegółowej kontroli wjeżdżającego do Polski autokaru. – Przedmiot sakralny znajdował się w bagażu podróżnym jednej z pasażerek, która nie zgłosiła przewożonego krzyża do kontroli.
Po wstępnej analizie ustalono, że zatrzymany krucyfiks może stanowić dobro kultury, pochodzące z przełomu XIX/XX. Zgodnie z ukraińskim prawem, osoba chcąca wywieźć dobro kultury, powinna posiadać zaświadczenie o prawie do wywozu, wraz z dokumentem stanowiącym o własności oraz wartości przedmiotu – relacjonuje Izba Administracji Skarbowej w Rzeszowie
FOT. IAS Rzeszów
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Dzień Dobry Państwu. Z wykształcenia jestem politologiem, zarejestrowanym w Powiatowym Urzędzie Pracy w Jarosławiu. Tam na Ukrainie teraz co bądź się dzieje - wczoraj dwie ukraińskie brygady zmechanizowane w sile około 10 000 żołnierzy (+ pojazdy) zaatakowały rosyjski Obwód Kurski i próbują dojść do samego Kurska, aby opanować tamtejszą elektrownię jądrową. Po co ? Pewnie po to aby wymienić ją później na ukraińską elektrownię jądrową w Enerhodarze opanowaną przez wojska rosyjskie w 2022 roku. Czy dojdą ? Nie wiadomo - do tej pory wojska ukraińskie weszły na głębokość około 40 kilometrów i do Kurska brakuje jeszcze ze 40 kilometrów. Na miejsce ściągają rosyjskie wojska wewnętrzne, a rosyjski rząd jest gotowy użyć taktycznej głowicy jądrowej o mocy 100 kiloton aby powstrzymać ukraińską ofensywę.