Reklama

Wystawa „Cebulowe Pole” u Attavantich

Kto nie zna twórczości Henryka Cebuli? Któż nie zna jego ostrza satyry, którego nie jest w stanie przytępić ani upływający czas, ani kolejne ekipy u władzy, ani los tej czy innej galerii. Tym razem sporą dawkę jego twórczości (nie tylko karykatur i rysunku satyrycznego!) można oglądać w Galerii Głównej u Attavantich, gdzie w piątek 10 stycznia otwarta została wystawa „Cebulowe Pole”.

Henryk Cebula urodził się w Sieniawie, mieszka w Przeworsku, latem pomieszkuje w Tryńczy, ale swoje życie zawodowe związał z Jarosławiem. Najpierw był uczniem Państwowego Liceum Plastycznego w Jarosławiu, a od 1982 roku, po ukończeniu studiów na Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie, jest w tej szkole pedagogiem. Poza nauczaniem uprawia cały czas twórczość artystyczną, która przejawia się w rzeźbie, malarstwie, rysunku, rysunku statycznym i karykaturze. W Jarosławiu Henryk Cebula prowadził słynną galerię „Pirania”, która niestety, pomimo kilku prób reanimacji, nie przetrwała w żadnej formie do dziś. A szkoda. Trudno byłoby zliczyć (pewnie jemu samemu także) wszystkie nagrody, które zdobył za swoje prace. Wśród tych licznych wyróżnień na uwagę zasługuje m.in. trzykrotne zdobycie „Eryka”.

Cebulowe Pola

Tytuł wystawy otwartej w Galerii Głównej u Attavantich nawiązuje do cyklu wystaw „Cebulowe Pola”, które były przeglądem twórczości uzdolnionych plastycznie członków licznej rodziny pana Henryka z nim samym na czele. Tym razem mamy liczbę pojedynczą. I w nazwie wystawy, i w liczbie autorów. Ale za to odbiorca wystawy otrzymuje próbkę bardzo szerokiego spektrum twórczości Henryka Cebuli. Mamy więc na przykład rzeźby. Pan Henryk od jakiegoś czasu nadaje starym, zużytym sprzętom drugie życie. Tak jak w pracy „Szał krawcowej”.

– Moja mama była krawcową. Są tam jej prawdziwe okulary i prawdziwa maszyna. Na tej maszynie mama uszyła mi koszulę w 1970 roku. Zielona, w kwiatki, ze stójką. W szkole nie można było nosić takich koszul

– wspominał pan Henryk. Bardzo się ucieszył, że w wernisażu jego wystawy uczestniczyła Irena Oryl, emerytowana nauczycielka „Plastyka”, która pamięta tamte lata. Jak podkreśliła pani Irena, ten jej uczeń to nie tylko znakomity artysta, ale również bardzo ciekawa osobowość.

Pan Henryk opowiadał też o swoich słynnych rytmach – „sosenkach” rysowanych piórkiem, na które składa się czasem ponad sto kresek w jednej linijce. A takich linijek jest sporo w całym rysunku. Pozornie kreski są takie same, ale to tylko złudzenie. W rzeczywistości różnią się od siebie.

– Mogłoby się wydawać, że to nudne. Ale w międzyczasie wymyślam inne tematy. Mechanicznie się to robi, a umysł pracuje nad czymś innym

– mówił autor wystawy i bohater wieczoru. Na wystawie można zobaczyć sporą kolację karykatur, z których słynie pan Henryk. To karykatury ludzi znanych ze świata polityki, kultury, sportu. Jest też próbka rysunku satyrycznego. Ale uwagę zwraca bardzo ciekawe malarstwo, które w wykonaniu tego artysty oglądamy dość rzadko. Zdecydowanie zbyt rzadko.

Cebulowy wernisaż

Wernisaż, który odbył się 10 stycznia w Centrum Kultury i Promocji w Jarosławiu, obfitował w wiele ciekawych wydarzeń. Wszystkich gości witała muzyka w wykonaniu uczennicy „Plastyka” i jednocześnie szkoły muzycznej Julii Zarzeckiej, która grała na skrzypcach. Nie mogło zabraknąć worka z cebulami, które potoczyły się po podłodze galerii (jak cebulowe Pole, to cebulowe Pole!) oraz kwiatów w postaci dorodnego pora, smakowitej rośliny, która razem z czosnkiem, szczypiorem i właśnie cebulą należy do warzyw cebulowych. Pora wręczył inny nauczyciel „Plastyka” Mirosław Kowalczuk. Cebulowate w doniczce to upominek od zastępcy burmistrza Dariusza Tracza, który uczęszczał do jarosławskiego liceum plastycznego i był uczniem profesora Cebuli. Specjalnie dla swojego pedagoga własną wersję piosenek Marylą Rodowicz „Sing, sing” i zespołu Bajm „Piechotą do lata”. zaśpiewały Anna Bobowicz i Klaudia Broda. Był też tradycyjny poczęstunek ze znanym z dawnej „Piranii „słynnym chlebem ze smalcem i ogórkami kiszonymi.

Wystawa będzie czynna do końca stycznia. Potem będzie pokazywana w Gorlicach, Przemyślu i w Rzeszowie.

Hubert Lewkowicz

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo EkspresJaroslawski.pl




Reklama
Wróć do