
Dwie XVIII-wieczne rzeźby aniołów ze zbiorów Muzeum w Jarosławiu będą konserwowane w Akademiu Sztuk Pięknych w Warszawie.
- Obie drewniane rzeźby przedstawiają uskrzydlonych aniołów ukazanych w gwałtownym ruchu. Duże podobieństwo obu postaci wskazuje, iż wyszły one spod ręki tego samego artysty. Niestety, posiadamy jedynie szczątkowe informacje o ich pochodzeniu – mówi kustosz jarosławskiego muzeum Adriana Pobuta. – Ze względu na silną ekspresję postaci, mocno rozwiane i ostro łamiące się draperie oraz charakterystyczny sposób ujęcia szczegółów anatomicznych i wyciągnięte proporcje postaci, rzeźby należy zaliczyć do nurtu lwowskiej rzeźby rokokowej. Nie ulega wątpliwości, iż ich autorem był zdolny twórca wywodzący się z lwowskiego środowiska rzeźbiarskiego 2. poł. XVIII wieku – dodaje.
Rzeźby zostały znalezione w 1939 r. w jarosławskiej cerkwi greckokatolickiej pw. Przemienienia Pańskiego, pod schodami prowadzącymi na chór. Jednak ich cechy wykazują na to, że pierwotnie były elementem wystroju kościoła rzymskokatolickiego. Prawdopodobnie anioły pochodzą z nieistniejącego kościoła Franciszkanów, który znajdował się przy dzisiejszej ulicy Przemyskiej w Jarosławiu.
– Po I rozbiorze Polski, kiedy Jarosław został włączony do monarchii austriackiej, miała miejsce kasata zakonu franciszkanów (1788 r.). W 1790 r. dawne dobra zakonne zostały sprzedane na drodze licytacji, a w 1807 r. opuszczony kościół został rozebrany. Można spodziewać się, że w tym czasie nieliczne rzeźby z wyposażenia świątyni zostały przeniesione do pobliskiej cerkwi. Oprócz aniołów, w zbiorach jarosławskiego Muzeum znajdują się jeszcze dwie rokokowe figury świętych ze szkoły lwowskiej, które również mogą pochodzić z tego samego kościoła – podkreśla Adriana Pobuta.
Figury aniołów to nie są pierwsze eksponaty z Muzeum w Jarosławiu, które będą konserwowane w Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie. – Współpraca pomiędzy dwoma instytucjami rozpoczęła się jeszcze w 2022 r., kiedy to do stolicy pojechała niemal 400-letnia ceramiczna solniczka. W 2023 r. konserwacji poddano z kolei dwie secesyjne wazy z 1907 r. z motywem tanecznego kręgu projektu Jana Szczepkowskiego. Te dwa ostatnie eksponaty w ostatnich dniach wróciły do Jarosławia i można je z powrotem oglądać na wystawie stałej Muzeum. Dziękujemy staroście jarosławskiemu Kamilowi Dziukiewiczowi oraz wicestaroście Krzysztofowi Cebulakowi za organizację transportu muzealiów na trasie Jarosław-Warszawa-Jarosław – mówi dyrektor Muzeum w Jarosławiu Kamienica Orsettich Konrad Sawiński.
FOT. Muzeum w Jarosławiu Kamienica Orsettich
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie