Rolnicy z Podkarpacia i ościennych województw mogli wziąć udział w konferencji dotyczącej wdrażanego projektu pn. „Opracowanie innowacyjnej biodegradowalnej otoczki dla nasion soi opartej na biopolimerach z surowców odnawialnych dla zwiększonej tolerancji roślin na niekorzystne warunki środowiskowe”. Obejrzeli oni także pierwsze wyniki doświadczeń realizowanych w ramach Programu BIOSTRATEG.
Część teoretyczna konferencji odbyła się w Zajeździe nad Sanem. Tu rolnicy zapoznali się z celem i zakresem projektu, odmianami wybranymi do prac badawczych i doświadczeń oraz poznali partnerów projektu: Instytut Biopolimerów i Włókien Chemicznych, AgeSoya, Uniwersytet Rzeszowski, IUNG – PIB. Druga część odbyła się w Makowisku na polu doświadczalnym Wiktora Witka, który wraz z braćmi i ojcem zajmuje się uprawą soi od 2013 r. – W tym roku posiałem 34 ha. Syn, oprócz poletka doświadczalnego Uniwersytetu Rzeszowskiego, ma 6hektarową uprawę. Soję siejemy od 20 kwietnia, zbiór jest możliwy około 10 września – mówi Marian Witek z Makowiska w gminie Jarosław.
Po uprawie Wiktora Witka oprowadzali rolników dr Wacław Jarecki z wydziału biologiczno-rolniczego Uniwersytetu Rzeszowskiego oraz Nataliia Sibirtseva, prezes firmy Agroyoumis w Rudniku nad Sanem. – Projekt dotyczy innowacyjnej otoczki na nasionach siewnych soi. Liderem konsorcjum jest Uniwersytet Rzeszowski, Instytut Biopolimerów i Włókien Chemicznych w Łodzi oraz Instytut Uprawy Nawożenia i Gleboznawstwa w Puławach. W tym roku założyliśmy pierwszy rok z doświadczeniami inokulantów – mamy ich 10 – firm polskich, ukraińskich, czeskich i niemieckich. Stosujemy je na siedmiu odmianach soi pochodzącej z Ukrainy. Projekt zakończy się po 3 latach – tłumaczy dr Wacław Jarecki. – Wprowadziliśmy tu nową technologię siewu soi. Nasiona są otoczkowane, ma to na celu ochronę siewek nasion przed niekorzystnymi czynnikami środowiskowymi. Jeżeli udowodnimy, że ta otoczka ma takie działanie, to postaramy się wówczas o ochronę patentową. Na dziś problem z uprawą soi polega na tym, że rolnicy zrażają się, ponieważ soja nisko plonuje, nie wschodzi, są problemy agrotechniczne. Zadaniem projektu jest opracowanie takiej technologii, która pozwoli uzyskiwać dobre plony – wyjaśnia.
Nataliia Sibirtseva, prezes firmy Agroyoumis w Rudniku nad Sanem wyjaśniała rolnikom, jak ważny w uprawie soi jest kwalifikowany materiał siewny. – Najgłówniejszym tematem jest zaprezentowanie działania i projektu, celem którego jest zdobycie nowej otoczki polimeru. Jej najgłówniejszym zadaniem jest ochrona ziarna do momentu, kiedy ziemia nagrzeje się do 10 stopni. Oznacza to, że rolnik może zasiać nasiona z otoczką w nieodpowiednim czasie np. wczesną wiosną i te nasiona nie skiełkują, dopóki ziemia nie nagrzeje się do 10 stopni. Również ta otoczka będzie chronić zaprawę i podstawowe mpk, którym będą zaprawione otoczkowane nasiona – mówiła N. Sibirtseva.
Firma Hodowlana Soi Agroyoumis Polska zajmuje się produkcją nasion soi, począwszy od hodowli twórczej nowych odmian do reprodukcji i sprzedaży kwalifikowanego materiału siewnego. – Posiadamy w ofercie wiele odmian, które są uprawiane z powodzeniem w Polsce, Czechach, Słowacji, Niemczech, Austrii, Francji, Rosji oraz na Ukrainie, Litwie, Węgrzech i innych krajach Europy. Jako firma hodowlana wprowadzamy do hodowli innowacyjne rozwiązania i sposoby selekcji odmian soi. Naszym celem jest hodowla wysokoplennych, dostosowanych do warunków środowiskowych i odpornych na choroby nowych odmian soi. Priorytetem jest dla nas dostarczanie rolnictwu materiału siewnego najwyższej jakości, który zagwarantuje uzyskanie wysokich plonów i oczekiwanych korzyści – opowiadała Nataliia Sibirtseva, zachęcając rolników do uprawy tej rośliny.
Ewa KŁAK-ZARZECKA
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie