Reklama

Zamiast kuligu przejazd furmanką. Tak zakończyli ferie mieszkańcy Szówska

Furmanka to już przeszłość. Nie zobaczymy ich na drogach polskich wiosek, a jeżeli się pojawia, to bardzo rzadko. Ale członkowie Koła Gospodyń Wiejskich przy Domu Kultury w Szówsku dają młodszemu pokoleniu szansę na przejazd taką atrakcją.

Wczoraj, 10 lutego podczas „Ferii pod chmurką” można było nie tylko przejechać się furmanką, ale także zjeść kiełbaskę upieczoną na ognisku, grochówkę z kuchni polowej. Obowiązkowo dla najmłodszych była wata cukrowa, oczywiście kawa, herbata i domowe wypieki, a żona sołtysa Bernadeta Krupa przygotowała dla dzieci rogaliki.

Było także wspólne biesiadowanie przy ognisku przy akompaniamencie Adam Dębickigo.

A przejażdżki zorganizował Mateusz Tabin. - Miał być kulig, ale zabrakło śniegu. To jednak nie przeszkodziło nam, by wspólnie z sołtysem Szówska, panem Stanisławem Krupą przygotować zakończenie ferii pod chmurka. Myślę, że wszyscy byli zadowoleni – mówi Barbara Działo, przewodnicząca KGW przy Domu Kultury w Szówsku.

Ekz

Fot. KGW przy DK w Szówsku

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    Parskiewia Sydorenko 2024-02-14 00:13:29

    Jeżdżenie furmanką.Co to za atrakcja?

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo EkspresJaroslawski.pl




Reklama
Wróć do