Zbyt wąsko, żeby przejechać

Kałuża na całą szerokość jezdni, po obu stronach zaparkowane samochody tworzące wąski korytarz, przez który z trudem przeciska się autobus MZK. Tak opisuje fragment ul. Misztale jeden z naszych Czytelników w liście do redakcji. List przyszedł po artykule „Kałużowy problem nie do przejścia”, w którym opisywaliśmy trudności związane z przejściem odcinka ul. Misztale podczas deszczowej pogody.

„Kałuża, która tworzy się podczas deszczu na ul. Misztale to nie jedyny problem w tamtym miejscu. Problemem jest też szpaler samochodów, które są zaparkowane po obu stronach tej wąskiej przecież ulicy. Auta czekają na swoją kolej do dwóch zakładów samochodowych, które obok siebie w tym nieszczęsnym miejscu funkcjonują”, pisze do nas Czytelnik.

O zaparkowane auta zapytaliśmy właścicieli tych zakładów.

– Auta stoją przy ulicy w miejscu, w którym do niedawna był zwykły rów, który jakiś czas temu sąsiedzi zakopali. Ziemia tutaj jest błotnista. Nawet gdyby aut tam nie było to i tak nikt by tamtędy nie chodził. Komu to przeszkadza? Ruch na tej ulicy przecież jest znikomy – mówi jeden z właścicieli zakładów samochodowych przy ul. Misztale.

Zgodnie twierdzą, że sytuacja nie poprawi się, dopóki nie powstanie tam chodnik. Jak mówią, auta stawiają przy ulicy, bo nie ma tam zakazu zatrzymywania się.

W 2017 roku miasto planuje poprawić odwodnienie ul. Misztale, żeby zlikwidować problem pojawiającej się w tamtym miejscu kałuży.

– Problem związany z parkowaniem samochodów po obu stronach ul. Misztale zostanie przeanalizowany przez pracowników Wydziału Rozwoju Miasta i Infrastruktury Technicznej Urzędu Miasta Jarosławia pod kątem potrzeby i możliwości zmiany projektu organizacji ruchu – informuje nas Iga Kmiecik, rzeczniczka burmistrza.

SZM

Fot 1

Auta po obu stronach ulicy przeszkadzają niektórym mieszkańcom okolicy ul. Misztale.