Zdecydowała druga połowa

Gdyby mecz trwał tylko jedna połowę, nasz zespół cieszyłby się ze zwycięstwa. Piłkarki JKS-u zagrały przez 30 minut bardzo dobre zawody w Lublinie, jednak w drugiej części bardzo się pogubiły i przegrały.

Jarosławianki prowadziły od pierwszej minuty po golu Wioletty Nasiłowskiej. Potem skuteczna była Natalya Turkalo. Miejscowe próbowały przejąć inicjatywę. Kilka razy doprowadzały do remisu, ale większość czasu wygrywały czarno niebieskie. Przed przerwą JKS miał 4 gole przewagi. Na pauzę zszedł z dwoma bramkami na plusie. Było dobrze, nawet mimo tego, że gospodynie tuż po zmianie stron wyrównały. Mecz cały czas był zacięty.

Chwila nieuwagi

W 39 minucie JKS ostatni raz wygrywał 17-16. Potem nasz zespół stracił wigor. Lublinianki zdobyły kilka goli z rzędu i przejęły inicjatywę. Wystarczyła chwila nieuwagi, by gospodynie zaczęły prowadzić. Wydawało się, że jarosławianki zdołają odrobić straty, jednak w naszym zespole coś się zablokowało. Zamiast opanować sytuację, szczypiornistki JKS-u z minuty na minutę grały gorzej. Nie mogły się otrząsnąć. Próbując szybko odzyskać prowadzenie, gubiły piłkę i coraz wyraźniej pewność siebie. AZS zdobył aż 5 bramek z rzędu. W 43. minucie wygrywał 21-17. Strzelecki impas jarosławianek przerwała dopiero z rzutu karnego Natalya Turkalo, ale miejscowe znowu zanotowały serię, tym razem 4 goli i nie dały się zdystansować.

AZS UMCS LUBLIN - JKS JAROSŁAW 27-21 (11-13)

AZS UMCS: Nóżka, Gruszecka – Zarzycka 6, Blaszka 2, Raczyńska 2, Pękalska 1, Prażmo, Madejczyk, Markowicz 5, Kosiorek, Jarosz 1, Ziętek, Szyszkowska 8, Nazar, Lasek 2, Mańko.
JKS: Kulpa, Huk, Lampara - Turkalo 12, Nasiłowska 3, Strzębała 1, Łobaziewicz 1, Puchalska 4, Sestakova, Jastrzębska, Bajzova, Lasek, Ryshko, Wojtaszek, Kozdrowicz.

 

Sędziowali: W. Kuliński (Płock) i S. Patyk (Warszawa). Kary: 12 i 12 minut. Widzów: 150

Marek WISZ

Fot. K. Loc (sprjksjaroslaw.pl)

POZOSTAŁE WYNIKI: Wesoła Warszawa - AZS AWF Warszawa 25:28 (11:13); Varsovia - SPR Olkusz 33:37 (17:22); MTS Żory - Otmęt Krapkowice 26:22 (13:10); Olimpia Beskid Nowy Sącz - Sośnica Gliwice 21-29 (9-13)