
Dotarła do nas smutna wiadomość. Nie żyje ks. Franciszek Rząsa, założyciel Domu Ulgi w Cierpieniu im. św. Jana Pawła II w Jarosławiu.
Urodził się 15 grudnia 1942 r. w Łowisku, w powiecie niżańskim. Święcenia kapłańskie przyjął w 1967 roku z rąk biskupa Bolesława Taborskiego. Był wikariuszem w Polańczyku i Słocinie, a potem podjął studia na KUL-u. Po obronie doktoratu wykładał w Wyższym Seminarium Duchownym w Przemyślu i Sandomierzu.
Był twórcą duszpasterstwa akademickiego dla studentów Akademii Rolniczej w Zalesiu k. Rzeszowa, duszpasterzem młodzieży i twórcą Ruchu Apostolstwa Młodzieży. To z jego inicjatywy zorganizowano pierwszą Drogę Krzyżową na Tarnicę,. Był proboszczem w Sośnicy i Brzozowie oraz dziekanem dekanatu brzozowskiego.
Ks. Franciszek Rząsa był pierwszym dyrektorem Ośrodka Kultury i Formacji Chrześcijańskiej w Jarosławskim Opactwie. W 1991 roku założył Fundację Pomocy Młodzieży „Wzrastanie” , a w 2003 roku schronisko dla bezdomnych mężczyzn przy ul. Sanowej w Jarosławiu. W 2009 roku powstał tam Zakład Opiekuńczo–Pielęgnacyjny, a w 2017 r. – Hospicjum im. św. Jana Pawła II. Wszystkie te placówki noszą wspólną nazwę Dom Ulgi w Cierpieniu im. św. Jana Pawła II.
Ks. Franciszek Rząsa zmarł 3 października 2020 roku.
W poniedziałek 5 października, o godz. 18.00 odprawiona zostanie Msza św. w Kolegiacie Jarosławskiej w jego intencji. WE wtorek 6 października o godz. 14.00, - Msza św. pogrzebowa w parafii pw. św. Ignacego Antiocheńskiego i św. Maksymiliana Marii Kolbe w Łowisku, a potem nastąpi pochówek na tamtejszym cmentarzu.
hl
FOT. Ewa Kłak-Zarzecka
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Kapłan o wielkim sercu.R .I .P
Wielkie dzieła stworzył, ale dewizą w tym wszystkim była skromność, skromność, skromność ! Prawdziwy Kapłan ! Żal, że Tacy Kapłani odchodzą do Pana zawsze za wcześnie...
Cudowny Człowiek, Kapłan o wielkiej mądrości, rozmodlony w taki sposób, że widać było ogromną więź z Bogiem. Boże, przyjmij Go do Swego Domu.
Wielka strata... Cudowny Czlowiek i prawdziwy Kaplan...
Trzeba powoli zbierać materiały, dokumenty, świadectwa, przydadzą się wnet do procesu beatyfikacyjnego. Właśnie tacy są świętymi, a żyją obok nas, wyczuwamy ich. Jeśli PAN Bóg zechce, pokaże ich światu w swoim czasie, bo są przykładem.
wielki czlowiek i dobry kaplan
Słuchając kazania podczas Mszy Świętej pogrzebowej doszłam do wniosku, że nasze życie jest tyle warte, ile po nas zostanie. Po Księdzu Franciszku zostają piękne dzieła, tak jak piękne i bogate duchowo było Jego życie. Stworzył tyle wspaniałych dzieł służących drugiemu człowiekowi, jest wręcz niepojęte, że mógł a przede wszystkim chciał dokonać tego człowiek. Oby znalazł się godny następca, który będzie kontynuatorem tych dzieł. Boże przyjmij Go do Swojego Królestwa.