Reklama

Stanisław Lenar i jego rzeźby na kartach książki Zbigniewa Zięby (ZDJĘCIA, WIDEO)

Jarosławskie pomniki, wiele pamiątkowych tablic, drzwi Kolegiaty. Mijamy je, podążając gdzieś w codziennych sprawach. I często nawet nie wiemy, jak wiele takich dzieł wyszło spod palców Stanisława Lenara. Wszystkie te prace opisał w książce „Historia i pamięć w twórczości jarosławskiego Artysty Rzeźbiarza Stanisława Lenara" Zbigniew Zięba. Promocja wydawnictwa odbyła się w minioną środę 13 listopada, w galerii „Za Chórem" w jarosławskiej Kolegiacie.

Pomniki Czesławy „Baśki” Puzon, Mikołaja Kopernika, Konstytucji 3 Maja, kilka popiersi patronów szkół, płaskorzeźba Fryderyka Chopina w szkole muzycznej, płaskorzeźby Jana Pawła II i bł. Michała Czartoryskiego w jarosławskim Ratuszu, tablice poświęcone Annie Ostrogskiej i odlane w brązie trzytonowe drzwi wejściowe do Kolegiaty, na których znalazły się sceny z najważniejszych wydarzeń w historii Polski, Jarosławia i Kościoła – to tylko nieliczne z długiego szeregu dzieł Stanisława Lenara. A przecież jest jeszcze wiele innych jarosławskich tablic, płaskorzeźb, sgraffito, czy nagrobków, których autorem jest właśnie Stanisław Lenar. Nic dziwnego, że Zbigniew Zięba podjął się zgromadzenia tego wszystkiego na katach książki, bo materiał jest faktycznie niezwykle obszerny.

 

Książka jak przewodnik

Promocja książki miała bardzo uroczysty charakter. Oprócz autora – Zbigniewa Zięby – i bohatera – Stanisława Lenara oraz gospodarza miejsca – ks. prałata Marian Bocho, obecni byli m.in. archiprezbiter jarosławski ks. prałat Andrzej Surowiec, burmistrz Waldemar Paluch i starosta Stanisław Kłopot. Przyszło i przyjechało sporo artystów, muzealników, ludzi kultury. – Książka niczym przewodnik będzie pomagać rozglądać się tym wszystkim, którzy będą ciekawi, czego dokonywały pokolenia i zobaczą, jaki wielki dorobek zostawia nam pan profesor Stanisław – mówił ks. prałat Marian Bocho, proboszcz parafii Bożego Ciała w Jarosławiu, który dziękował artyście za służbę Polsce i Kościołowi. Bo – jak wspomniał – Stanisław Lenar towarzyszy mu od początku jego posługi w Jarosławiu i służy pomocą przy odnawianiu Kolegiaty. To właśnie parafia Bożego Ciała oraz miasto Jarosław sfinansowały tę książkę.

 

Widać, że tworzył je człowiek wielkiej głębi

Te wspaniałe dzieła, które widzimy, niekoniecznie na co dzień, zwracamy na nie uwagę, pokazują, jak wielki wkład ma pan profesor na krzewienie kultury na terenie naszego miasta – mówił burmistrz Jarosławia Waldemar Paluch. Ks. prałat Andrzej Surowiec dziękował Stanisławowi Lenarowi za pracę na rzecz wszystkich jarosławskich parafii. – Jest rzeczą ogromnie ważną, aby w pracach oddać ducha, z którego wyrastały te dzieła. W przypadku kościołów chodzi o ducha chrześcijańskiego. I niewątpliwie ten duch jest zauważalny, widać, że tworzył te dzieła człowiek wielkiej głębi – wspomniał archiprezbiter jarosławski. Zaznaczył, że ważne jest także to, że profesor ukierunkował wielu młodych artystów.

 

Przede wszystkim nauczyciel

Autor książki Zbigniew Zięba dziękował przede wszystkim artyście za pomoc merytoryczną podczas pisania. – Gdyby nie on, wiele z tych prac byłoby fałszywie rozszyfrowanych, w niektórych opracowaniach są nieprawdziwe informacje, odbiegające od prawdy historycznej – mówił Zbigniew Zięba. Dziękował autorowi fotografii – Henrykowi Góreckiemu, a także Józefowi Hawro, który wykonał skład komputerowy. – Zdjęcia piękne, artystyczne. Skład bardzo trudny. Kto składał książkę, w której jest wiele fotografii, ten wie, o czym mówię. Pan Józef wykazał się niezwykłą cierpliwością – opowiadał Zbigniew Zięba.

Sam Stanisław Lenar podkreślił, że przed wszystkim był nauczycielem, bo to w tym zawodzie przepracował w liceum plastycznym 40 lat. – Witam moich uczniów, kolegów i koleżanki. Artystów, którzy podejmują tę pracę historyczną. W zasadzie trochę niemodną, ponieważ przejawia się wielkim tematem. Żeby kogoś upamiętnić, trudno go przedstawiać w sposób abstrakcyjny – mówił bohater wieczoru. Wspominał współpracę ze swoją nauczycielką Anną Jenke, mówił też o ks. Bronisławie Fili, którego popiersie też wyszło spod rąk Stanisława Lenara. Ksiądz Fila przypominał naszego księdza prałata Mariana, który też ma wielką werwę w pracy, w podejmowaniu różnych planów – powiedział. Opowiadał, jak swoje prace wykonywał wieczorami, po godzinach nauczania w szkole plastycznej. Wspominał, że modele jego prac, które znalazły się na drzwiach Kolegiaty przetrwały dzięki temu, że ks. Fila złożył je w starej zakrystii. Wiele innych modeli zostało zniszczonych.

Z okazji wernisażu na trąbce zagrał Radosław Socha, uczeń Publicznego Katolickiego LO w Jarosławiu. Po otwarciu wystawy, na której pokazano modele prac Stanisława Lenara oraz obrazy olejne jego autorstwa w Kolegiacie odprawiono nowennę do Matki Bożej Śnieżnej Królowej Rodzin i Mszę św.

Hubert Lewkowicz

FOT. Ewa Kłak-Zarzecka

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Wróć do