
Mieszkańcy bloku na os. Piłsudskiego sąsiadującego przez drogę z parkiem miejskim są zbulwersowani widokiem, jaki pewnego dnia zobaczyli ze swoich balkonów. – Pytaliśmy robotników, co tu powstanie – mówi jedna z mieszkanek. – Odpowiadali, że budka z lodami. A tu nagle powstało! Nie budka, a szalety miejskie! Widok do picia kawy na balkonie, wyśmienity! – podkreślają zbulwersowani.
Grupa mieszkańców nie chce zgodzić się z taką lokalizacją ubikacji w parku miejskim, który jest obecnie modernizowany. – Dlaczego te ubikacje powstały przed naszymi oknami? Tuż przy drodze i wejściu do parku? – pytają. – Tutaj chodzą matki z dziećmi, z wózeczkami. To nie jest najlepszy widok, jak ludzie wchodzą i wychodzą z ubikacji. Jeszcze teraz są nieoddane, ale jak z parku zaczną przychodzić tu ci, co tam popijają. Czy oni będą wrzucać pieniążka, czy załatwiać się obok ubikacji? – pyta jedna z kobiet.
Mieszkańcy podkreślają, że nowoczesne ubikacje, choć ładne i zamknięte szczelnie, nie stanowią przyjaznego widoku dla tych, którzy tu mieszkają. – Przecież one mają służyć osobom korzystającym z parku. Jeśli tak, to powinny być zlokalizowane przy ogródku jordanowskim, gdzie jest najwięcej dzieci. Albo w okolicach stadionu, a nie tu w takim zaułku – mówi Stanisława Baran. – A to jedyna ubikacja w parku, ba nawet w mieście, komu ma w tym miejscu służyć? – pyta inna kobieta.
Pan Kazimierz Ciborowski podkreśla, że ubikacja mogłaby być w tej okolicy, ale schowana bardziej w okolicę rosnących orzechów: – Tam są rury, nie trzeba było doprowadzać wody, kanalizacji. Tam było gotowe wszyściutko, i to by nie było na oku, ale za drzewami. Można to było tam zrobić, tam jest drugie wejście – wyjaśnia. – A tu pijak nie wejdzie, pod budką będzie robił. I dzieci będą na to patrzeć. I właśnie o to się rozchodzi! W te krzaki wejdzie i już – podkreśla Janina Małek.
Nie zgadzają się z lokalizacją wc
Mieszkańcy próbowali interweniować w Urzędzie Miasta Jarosławia. – Wiceburmistrz Wiesław Pirożek wysłał nas do wydziału inwestycji, ale tam pani powiedziała, że to jest zgodne z projektem. Ale my nie odpuszczamy, nie chcemy tego pod balkonami. Dlaczego nikt nie patrzy na nasze położenie? Tu mieszkają ludzie starsi, potrzebują spokoju, ta ubikacja jest nowoczesna, ma pełno światełek, jak to zacznie świecić, spać nie będzie można – mówi jedna z mieszkanek.
Radny Korneliusz Polit, który włączył się w rozwiązanie problemu mieszkańców bloku na os. Piłsudskiego twierdzi, że lokalizacja ubikacji z perspektywy parku jest bardzo dobra. – Umieszczona jest ona w zaułku, niewidoczna dla spacerujących i odpoczywających w parku. Jednak patrząc ze strony bloku nie jest to dobra lokalizacja. Mieszkańcy bloku skazani są na widok ubikacji i korzystających z niej przez cały czas. Mam nadzieję, że zanim park zostanie oddany do użytku, burmistrz rozwiąże ten problem – mówi radny K. Polit.
O lokalizację ubikacji zapytaliśmy również urzędników: – Lokalizacja toalet w parku spełnia uwarunkowania prawne, w tym te związane z zachowaniem odpowiedniej odległości od zabudowań. Architekci odpowiedzialni za przygotowanie projektu zrewitalizowanego parku miejskiego zdecydowali się umiejscowić je w części parku, która nie podlega pod ochronę konserwatora zabytków. Biorąc pod uwagę cały park, takie ulokowanie toalet było rozwiązaniem, które nie zaburza zabytkowego charakteru tego obiektu. Zmiana ulokowania toalet nie jest obecnie rozważana, jednakże jeżeli mieszkańcy zwrócą się do burmistrza z taką prośbą, z pewnością zostaną wysłuchani oraz przedstawione zostanie rozwiązanie tej sytuacji, dążące do zadowolenia obu stron – wyjaśnia rzecznik burmistrza Hubert Ochmański.
I rzeczywiście ubikacja nie zaburza zabytkowego charakteru parku, według mieszkańców, zaburza ich mir domowy. Dlatego też zdecydowali się przedstawić swój problem oficjalnie burmistrzowi, do którego wybierają się w najbliższy wtorek (25 września.
Ewa KŁAK-ZARZECKA
FOT. EWA Kłak-Zarzecka
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
czy te szalety są klimatyzowane? w lecie jak do słońca się nagrzeją to po otwarciu drzwi człowiek padnie na twarz
Drodzy Mieszkańcy to nic. Podczas adaptacji budynku na Dom Seniora ekipa postawiła kibel na chodniku, drzwiami do ulicy, sracz był na tyle mały że dorosły pracownik otwierał drzwi,następnie ubierał gacie, dzieci idące do szkoły nr. 7 miały niezły widok. burmistrz pirozek odpowiedzialny za inwestycje nie reagował,miał to gdzieś.
Faktycznie widok z balkonu na toalety w parku horror, a jeszcze do tego ludzie wchodzacy i wychodzący z toalet to mozna spaść z nadmiaru wrażeń spaść z balkonu. I jeszcze na to wszystko dzieci musza patrzeć. Tak drodzy mieszkańcy lepiej zeby wszyscy zalatwiali sie w krzakach tam gdzie nic nie widać z balkonu.
Pan Paluch - najlepszym burmistrzem !!!!!! Park będzie super !!!!!
Wielki problem , przecież też trzeba gdzieś zrobić siusiu . Szczególnie gdy z dziećmi jesteśmy na placu zabaw czy w parku to te szalety są naprawdę przydatne. Nie rozumiem o co mieszkańcom się rozchodzi...
W mieście brakuje publicznych szalet. Park jest swierny do biegania , ale jak przyjdzie potrzeba to niestety nie ma gdzie załatwić potrzeby fizjologicznej. Ludzie przestańcie się ośmieszać, tyle lat w spokoju mieszkaliscie z widokiem na zielone drzewa a jak przyjdzie źeby dla innych coś powstało to egoiści juz podnoszą głos i biegają do gazety. Wystarczy na palcach policzyć ile szalet jest w Jarosławiu? Proszę popatrzeć na inne miasta gdzie szalety stoją w parkach i nikt nie robi z tego szumu! !!!!
A po co tam kupowali mieszkania haha. Pojebani ludzie. Gdybym miał do wyboru zesrac się na klatce w tych blokach a w tych szaletach to bez chwili zastanowienia wybrałbym klatkę :D
Zlikwidowac nowe szalety i niech wszyscy zalatwiaja swoje potrzeby fizjologiczne pod oknami tych ktorym te szalety przeszkadzaja