Buzek i Łukacijewska o Unii Europejskiej

Były premier, pierwszy przewodniczący Parlamentu Europejskiego z Polski – Jerzy Buzek w niedzielę 28 kwietnia spotkał się z mieszkańcami Jarosławia. W rozmowach o Unii Europejskiej towarzyszyła mu europosłanka Elżbieta Łukacijewska, która startuje do Parlamentu Europejskiego z listy Koalicji Europejskiej (nr 10 na liście).

Zanim Jerzy Buzek spotkał się z mieszkańcami w sali lustrzanej kamienicy Attvantich, wraz z Elżbietą Łukacijewską i przewodniczącym struktur PO w Jarosławiu Szczepanem Łąką, rozmawiali z dziennikarzami. – Unia Europejska to my. To Podkarpacie, Jarosław. Jesteśmy Polakami i Europejczykami. Niedługo mamy piętnastolecie obecności Polski w Unii Europejskiej. Jako Polacy przeszliśmy długą drogę, z sukcesami. Ale wiele jeszcze przed nami. Niepokojące są głosy, które mówią, że być może Polsce lepiej byłoby poza Unią Europejską – mówiła poseł do Parlamentu Europejskiego Elżbieta Łukacijewska.

Mieliśmy silną pozycję

Jerzy Buzek pochwalił europosłankę z Podkarpacia za skuteczność działania w Brukseli. Podkreślił, że także Jarosław zyskał na członkostwie Polaki w strukturach europejskich. – Trochę już zapomnieliśmy, jak było bez Unii Europejskiej. Studenci nie wyjeżdżali na Erasmusa, nie mieliśmy wielkich pieniędzy na inwestycje. W odległości kilku kilometrów od Jarosławia mamy autostradę. Nie byłoby jej, gdybyśmy nie byli w Unii Europejskiej – powiedział były premier. – Pierwsze dziesięć lat w Unii Europejskiej było świetne. Mieliśmy silną pozycję, dzięki czemu mogliśmy przeprowadzić projekty. Proszę pamiętać, że finansowanie które mamy dzisiaj, wynegocjowano siedem, osiem, lat temu. Polska miała wsparcie z różnych stron, potrafiliśmy tworzyć skuteczne koalicje. Teraz nie jest już tak łatwo, jesteśmy jako kraj tak samo piękni, rozwijający się, ale nasze władze mają problem w Unii Europejskiej. To nie jest tajemnica, przed Trybunałem Sprawiedliwości Unii Europejskiej toczy się rozprawa – mówił. Jak zauważył, to obniża naszą pozycję i zdolności negocjacyjne w UE. Wspomniał, że ważne jest, by Polska wróciła do swojej siły, ale to wymaga otwartości i współpracy o którą trudno dziś polskiemu rządowi. – Bez Unii byłoby nam o wiele, wiele trudniej. Widać to po Brexicie – dodał Jerzy Buzek.

Idźmy na wybory

Były premier zachęcał wszystkich, by 26 maja udali się do urn wyborczych i oddali głos w wyborach do Paramentu Europejskiego. Jak do wzięcia udziału w wyborach zachęcić innych? – Trzeba o tym wszystkim mówić. Bardzo ważne są odnowione budynki, wyposażenie szkół, szpitali, coraz szybsze koleje, drogi, ale jeszcze ważniejsza jest obecność małych i średnich firm w Unii Europejskiej. Mogą eksportować w każde miejsce – stwierdził J. Buzek. Jak dodał, trudno uwierzyć, że kiedyś było to niemożliwe. Jerzy Buzek wspomniał, że także rolą samorządowców jet przypominanie o tym, ile na obecności w Unii Europejskiej zyskały właśnie polskie miasta i wsie. – Myśmy się przyzwyczaili do tych tabliczek ze złotymi gwiazdkami na niebieskim tle, które mówią, że coś powstało dzięki Unii Europejskiej. To jest tak popularne, ze tego nie cenimy. Powróćmy do podstawowej informacji na temat tego, jak wygląda Unia. Dzięki temu, że jesteśmy w Unii możemy się czuć stabilnie. Nasze członkostwo w Unii Europejskiej wzmacnia nasze członkostwo w Sojuszu Północnoatlantyckim, daje nam poczucie bezpieczeństwa. O tym marzyły pokolenia Polek i Polaków. My to dostaliśmy , strzeżmy tego i zabiegajmy o to – powiedział Jerzy Buzek. Elżbieta Łukacijewska dodała, że gdyby nie pieniądze z Unii Europejskiej, nie byłoby możliwe w Polsce wsparcie socjalne, bo to europejskie pieniądze odciążają budżet państwowy. – Jeżeli ktoś bierze 500 +, dodatkową emeryturę, to również jest konsekwencją naszej obecności w Unii Europejskiej – stwierdziła.

hl

Fot. Hubert Lewkowicz