
Wielkim bogactwem ziemi jarosławskiej są piękne, zabytkowe cerkwie. Niektóre drewniane, inne murowane. Jedne są zadbane, inne niestety niszczejące. Nie wszystkie są dziś cerkwiami. Część służy jako kościoły rzymskokatolickie, a niektóre są w ogóle niewykorzystywane.
W czasie tegorocznych wakacji chcemy pokazać choć część z tych pięknych świątyń, które są dziedzictwem naszych przodków, a które w dobrym stanie winniśmy przekazać następnym pokoleniom.
W tym tygodniu odwiedzamy Młyny, które leżą bardzo blisko granicy z Ukrainą. Tu wart odwiedzenia jest kościół pod wezwaniem Matki Bożej Pocieszenia, który znajduje się na Szlaku Architektury Drewnianej. To obecnie filialny kościół rzymskokatolickiej parafii w Korczowej, ale przez kilka wieków świątynia była cerkwią. Jak podają przewodniki, cerkiew pochodzi najprawdopodobniej w XVII w., a w 1733 roku przeszła gruntowny remont. Obecny zaś wygląd zawdzięcza przebudowie z XIX wieku, kiedy to przedłożono nawę, wzniesiono kopułę na wysokim tamburze, a także powiększono świątynie o zakrystię. Cerkiew ma bogatą polichromię. W latach 2002-2008 przeprowadzono tam prace konserwatorskie, remont przeszła m.in. dzwonnica z XVIII wieku. Konserwacji poddano także istniejący w świątyni ikonostas.
Przy cerkwi znajduje się grób ks. Mychajła Werbyckiego, który znany jest jako kompozytor muzyki obecnego hymnu państwowego Ukrainy. Ks. Werbycki był greckokatolickim proboszczem parafii w Młynach w latach 1856-1870. Przybył tu sześć lat po święceniach kapłańskich i przebywał do śmierci. Komponował utwory muzyki sakralnej oraz muzykę dla teatrów z Przemyśla i Lwowa. Kaplicę nad grobem duchownego w Młynach poświęcono w 2005 roku, a w uroczystościach wziął udział ówczesny prezydent Ukrainy Wiktor Juszczenko. Nagrobek w kształcie liry ufundowany został przez chór Banduryst ze Lwowa.
hl
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie