
– Prosiłem prezydenta, by zawetował te ustawy. To byłby dla niego wielki moment – mówi w rozmowie z „Ekspresem Jarosławskim” Władysław Kosiniak-Kamysz, który gościł w Muninie podczas III Biegu Czterolistnej Koniczynki.
Panie prezesie, nie po raz pierwszy jest pan na uroczystościach i na biegu w Muninie.
– Chciałbym, by była to tradycja. Odkąd jestem prezesem, jestem w Muninie na biegu. Chcemy tym biegiem, w inny, niż tylko składanie kwiatów, sposób uczcić pamięć poległych chłopów, którzy osiemdziesiąt lat temu stanęli przeciwko władzy sanacyjnej w obronie demokracji, wolności, w obronie godności. Ten bieg to nie jest tylko zabawa, rozrywka. Dla mnie, lekarza też jest bardzo ważna promocja zdrowego stylu życia, ale tu historia łączy się z teraźniejszością i myśleniem o przyszłości.
A dzisiaj też trzeba bronić demokracji?
Cały wywiad w papierowym wydaniu Ekspresu.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie