Reklama

Kolejne zwycięstwo JKS

Szczypiornistki JKS-u jechały na mecz do Warszawy w roli faworyta i nie zawiodły. Nasz zespół musiał się trochę napocić, bo rywalki dzielnie walczyły, ale ostatecznie był górą i dopisał do swojego konta kolejne trzy punkty.

Spotkanie od pierwszych minut toczyło się bramka za bramkę. Jarosławianki wyszły na plus po golu Katarzyny Łobaziewicz. Potem przez kilkanaście sekund o jedno trafienie lepsze były gospodynie, następnie dwa razy celnie przymierzyła Natalya Turkalo i JKS zaczął prowadzić grę. – Właściwie cały czas trzymaliśmy wynik, tyle, że dziewczynom nie udawało się zrobić większej przewagi. Za każdym razem, gdy była ku temu okazja, coś zepsuły – mówi Tomasz Strzębała, wiceprezes SPR JKS. Nasza drużyna po udanych akcjach w ataku oraz obronie, popełniała błędy i dzięki temu zespół z Wesołej trzymał się blisko. Taki stan rzeczy utrzymał się do przerwy, na którą JKS zszedł z jednobramkową zaliczką. W drugiej połowie długo było podobnie. Jarosławianki przyspieszały i za moment zwalniały tempo meczu. Wzajemna wymiana ciosów trwała do 50 minuty. Wówczas szczypiornistki JKS odskoczyły najpierw na dwa, a potem na trzy gole, głównie za sprawą celnych rzutów skrzydłowych Angeliki Luberekciej i Katarzyny Łobaziewicz oraz indywidulanych, znakomitych wejść Nataly Turkalo. Miejscowe nie miały już nic do powiedzenia. – Kończymy pierwszą rundę zasłużonym zwycięstwem. Mam nadzieję, że w drugiej części sezonu będzie podobnie. Tymczasem w imieniu klubu chciałbym podziękować wójtowi gminy Chłopice, panu  Andrzejowi Czyżowi za udostępnienie nam ostatnio hali na trening, bo w Jarosławiu mieliśmy z tym kłopot – podsumował Vit Teleky, trener SPR JKS.

Marek WISZ

Fot. K. Loc

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo EkspresJaroslawski.pl




Reklama
Wróć do