Kolizja pługo-piaskarki z dwoma samochodami

A propos stanu utrzymania dróg. Czy ktokolwiek z włodarzy powiatu przejechał się drogą nr 1770 Kidałowice Rokietnica? Jest czwartek, a stopień odsnieżenia drogi tragiczny!!! Intensywne opady śniegu były w sobotę i w niedzielę, mamy czwartek, a droga wygląda, jakby pługa nie widziała - ogrom zalegającego śniegu, garby lodowe (prosty przykład - odcinek za cmentarzem w Kidałowicach). Auto z trudem trzyma prost tor jazdy. Począwszy od zjazdu z drogi nr 880, której stopień utrzymania jest idealny - jak na zimę - wjeżdża się w trzeci świat drogowy, gdzie nie wiedzą, co to pług, sól i umiejętność utrzymania drogi w stanie, który nie zagraża bezpieczeństwu ludzi. Wystarczy, że trafi się jeden drogowy oszołom, co nie pojedzie 20-30 km/h i dojdzie do tragedii. Wiadomo, że żyjemy w czasach, kiedy na wszystkim się oszczędza, o czym media trąbią non stop, ale tu chodzi o drogę i to drogę, którą codziennie przejeżdżają setki pojazdów, w tym tiry. Nadzieja, że auta rozjeżdżą zajeżdżoną na amen grubą warstwę śniegu i lodu, w tym przypadku jest wielce płonna. Droga ma liczne zakręty, wzniesienia, puste przestrzenie, na których wieje śniegiem z pól - czy tak trudno porządnie odśnieżyć tę trasę, kiedy nie pada śnieg? Ludzie wysiadają z autobusów, idą poboczami, jezdnią, przechodzą przez jezdnię. Droga hamowania na lodowych garbach czy sporej ilości zajeźdżonego i nieusuniętego śniegu jest o wiele dłuższa niż normalnie. Czy służby nie zdają sobie sprawy z tego, że przez niedbalstwo narażają mieszkańców na niebezpieczeństwo? Aż tak się oszczędza? Kosztem ludzi? Jest dobrze, dopóki nic się nie stanie. A jak się stanie, to będzie za późno.