Kolping traci punkty

W starciu Kolipnga z Dekorglassem i Dartomem Bogorią z kontuzją musiał wystąpić lider ekipy Kamila Dziukiewicza – Hou Yingchao. Przegrał po raz pierwszy od półtora roku! – Na walkę o mistrzostwo będzie gotowy – zapewnia menedżer jarosławskiej ekipy.

Tylko jeden punkt wywalczyli mistrzowie Polski w ostatnich dwóch spotkaniach LOTTO Superligi. Przed własną publicznością PKS Kolping FRAC podejmował Dekorglass Działdowo. Drużyna z Warmii i Mazur przyjechała w najmocniejszym składzie. Jarosławianie z kolei wystąpili z niepokonanym liderem Hou Yingchao. Po bardzo emocjonującym widowisku górą byli goście, a „Big Hou” zagrał tylko w jednym pojedynku. – Czasami nie mamy wpływu na pewne rzeczy. Hou Yingchao musiał zagrać tylko jedną grę, ponieważ doznał kontuzji ścięgna Achillesa. W tenisie stołowym praca nóg jest niezwykle ważna. Cieszę się, że mimo bólu „Big Hou” w ogóle wyszedł do stołu i w dodatku pokonał grającego trenera gości – Jiriego Vrablika. To też świadczy o jego klasie i chęci pomocy zespołowi – powiedział menedżer Kamil Dziukiewicz. Drugi punkt wywalczył Kou Lei w pojedynku z Wang Yangiem i w Jarosławiu został cenny punkt.

W Grodzisku Mazowieckim czarno-pomarańczowi zmierzyli się z wicemistrzem Polski – Dartomem Bogorią. Z Mazowsza jarosławianie wrócili jednak na tarczy. Po 27 kolejnych zwycięstwach, pierwszej porażki doznał kontuzjowany Hou Yingchao, który przegrał z Panagiotisem Gionisem 2:3. Chińczyk przez półtora roku był niepokonany w LOTTO Superlidze! – Szkoda, że mówimy o pierwszej porażce Chińczyka w momencie, kiedy nie był w pełni sił. Cóż, każda passa kiedyś się kończy i okoliczności nie mają tu znaczenia. Nadal wierzę w „Big Hou” i wiem, że na bezpośrednią walkę o mistrzostwo Polski czyli play-offy będzie gotowy – zaznacza Dziukiewicz.

Ostatnie dwa mecze rundy zasadniczej Kolping FRAC rozegra we własnej hali. 5. kwietnia zmierzy się z beniaminkiem z Grudziądza, a dwa dni później z Morlinami Ostróda.

r.

FOT. Zbiory Własne