
Burmistrz wytknął radnemu, że nie był obecny na organizowanych przez niego spotkaniach z mieszkańcami w dzielnicy. Radni opozycyjni piszą, że przekroczona została granica i podkpiwają, czy radny musi donieść usprawiedliwienie. Czy to kontratak burmistrza za ostatnią sesję, podczas której poczuł się obrażony przez radnego?
Burmistrz Waldemar Paluch zakończył serię spotkań z mieszkańcami w poszczególnych dzielnicach. Po dwóch spotkaniach w dzielnicy nr 7 jak zwykle podzielił się wrażeniami z czytelnikami na swoim fanpage'u na Facebooku. Pisząc o tych spotkaniach, zrobił przytyk w kierunku jednego z radnych, którego na spotkaniach nie było. „Dzisiaj frekwencja była zdecydowanie lepsza aniżeli wczoraj co zostało zauważone, jak również brak na obydwu spotkaniach jednego z Radnych z tej dzielnicy. Za to niestety nie mogę odpowiadać choć zaproszenie skierowałem do wszystkich Radnych Rady Miasta”– napisał burmistrz. Choć nie padło nazwisko, wszyscy i tak od razu skojarzyli, że chodzi o radnego Mariusza Waltera z klubu PiS, który należy do najaktywniejszych radnych opozycyjnych. Wiadomo, że często iskrzy między nim a włodarzem Jarosławia. Podczas ostatniej sesji burmistrz poczuł się obrażony przez Mariusza Waltera i zażądał przeprosin. Po długiej chwili w końcu je usłyszał, ale z odpowiednim komentarzem. Piszemy o tym w tekście Burmistrz: Pan radny mnie obraził!
Nie rozlicza się gości z nieobecności
Sam Mariusz Walter nie ma konta na Facebooku, a przynajmniej nie jest ono widoczne publicznie, więc przeczytać raczej nie mógł tego wpisu. Przeczytali za to jego klubowi koledzy i postanowili się podzielić spostrzeżeniami. Zdaniem radnej Wandy Czerwiec, takie uwagi ze strony burmistrza nie licują z godnością tego urzędu. „Wydaje mi się, że przekroczona została zasada dobrych obyczajów: nie rozlicza się zaproszonych gości z nieobecności. Szkoda, że Pan Burmistrz zamieścił taki komentarz, szkoda godności urzędu. Radny jest osobą niezależną i zapewniam, że sprawy dzielnicy zna jak mało kto. Proszę się później nie dziwić emocjom podczas posiedzeń Rady Miasta: kto sieje wiatr, ten zbiera burzę” – napisała radna.
Usprawiedliwienie potrzebne?
Do sprawy odniósł się także inny radny PiS – Piotr Kozak. „Do czego to dochodzi... Radnego nie ma na spotkaniu w Dzielnicy z Panem Burmistrzem, ktoś, nie wiem kto, zaznacza o tym na spotkaniu, a Szanowny Pan Burmistrz podkreśla to na swoim profilu” – napisał. Piotr Kozak spuentował całą sprawę z humorem. „Szanowny Panie Radny Mariuszu, polecałbym w poniedziałek na kancelarię Urzędu Miasta Jarosławia złożyć usprawiedliwienie, że Pana nie było. Obłęd...Tęsknią za naszą obecnością i głosem w dyskusji? ” – dodał w swoim wpisie na FB.
hl
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie