Reklama

Pomógł ratownikom dotrzeć do pacjenta

Zasypane drogi dają się we znaki wszystkim. Wczoraj, tylko dzięki pomocy życzliwego mieszkańca karetka pogotowia ratunkowego mogła dotrzeć do pacjenta w Nienowicach.

Jak informuje Wojewódzka Stacja Pogotowia Ratunkowego w Przemyślu, wczoraj w nocy zespół  z Radymna  w drodze do pacjenta w  Nienowicach napotkał spory kłopot. – Zawiana śniegiem droga okazała się pułapką. Pomocną dłoń ratownikom podał anonimowy, rolnik który zobaczył niebieskie światła w polach i swoim ciągnikiem z pługiem utorował drogę karetce aż do samego domu pacjenta. Pod domem także zrobił porządek ze śniegiem, aby karetka mogła podjechać prosto pod drzwi pacjenta. A na koniec zapowiedział, że poczeka, aż nasz ZRM będzie wracać, by w razie czego pomóc – relacjonują ratownicy. Dzięki temu mogli dotrzeć do  osoby  potrzebującej pomocy.  

DZIĘKUJEMY ANONIMOWEMU BOHATEROWI! - piszą na swojej stronie FB ratownicy. 

hl

FOT. WSPR w Przemyślu

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    Leszek Pierdzidupa - niezalogowany 2021-02-12 12:33:50

    Takim ludziom prezydent powinien dawać ordery, a nie jakimś celebrytom

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Rafi - niezalogowany 2021-02-12 15:29:27

    Brawo,szacunek

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    zenekblues - niezalogowany 2021-02-12 17:54:48

    "szacun" dla Gościa i dużo zdrowia

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Stefan - niezalogowany 2021-02-12 18:27:01

    Zachował się jak człowiek. Pomógł bezinteresownie. Gdyby wszyscy tak postępowali to świat byłby lepszy

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Ja - niezalogowany 2021-02-12 19:27:07

    To chyba ten sam Pan co oferował na Facebooku że pomoże jakby kogoś zasypało lub by utknął w zaspie. Coraz rzadziej się takich ludzi spotyka. Nagrodą niech będzie wiara w to, że dobro wraca. Szacunek dla Niego.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Franek - niezalogowany 2021-02-12 19:47:15

    no tak a zasługi przypisało sobie pobliskie osp (nie z Nienowic), a ten rolnik im tylko trochę pomógł... a prawda jest taka że on najpierw pomógł tej karetce, a później osp które samo nie dało rade dotrzeć na miejsce akcji

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Ja - niezalogowany 2021-02-12 21:33:36

    No to prawda. Na Facebooku na swojej stronie nawet o tym napisali ????????????????

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Ja - niezalogowany 2021-02-12 22:38:10

    Ale o rolniku, nie powiem - też wspomnieli

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Undertaker - niezalogowany 2021-02-13 16:30:42

    Wielki szacunek

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    jkl - niezalogowany 2021-02-15 18:47:43

    Szacunek dla tego człowieka! I niskie pokłony! Wychodzi na to, że teraz w każdej miejscowości powinny być ochotnicze służby odśnieżania, bo ci, którzy za to odpowiadają, nie radzą sobie i podchodzą do spraw na zasadzie, jakby śnieg był jakimś wirtualnym tworem. Wystarczy spojrzeć na drogi do podmiejskich miejscowości - mimo iż opady śniegu ustały, na drogach nie oświadczy pługów czy piaskarek. Zwały błota pośniegowego, zaspy zwężające drogę do praktycznie jednego pasa, fatalne warunki na podjazdach, bo nikt nawet nie raczy solą czy piaskiem podsypać. Szczęściarzami są ci, co mieszkają przy drodze na Pruchnik (nr 880) bądź przy drodze na Przemyśl (nr 4). Reszta mieszkańców powiatu, szczególnie w miejscowościach oddalonych od miasta, może sobie pomarzyć o takiej jakości odśnieżenia - przykład: droga nr 1770 (Kidałowice - Rokietnica), droga nr 1769 (Kidałowice-Morawsko), droga nr 1787 (Chłopice - Łowce). Teoretycznie w standardzie utrzymania wspomnianych dróg należy do 24h usunąć zaspy, odśnieżyć, posypać jezdnię, by zapewnić w miarę bezpieczny sposób poruszania się... W praktyce wygląda to tak, że ilość nieusuwanego i zajeżdżonego śniegu powoduje ogromne trudności w poruszaniu się, możliwość rozminięcia się dwóch pojazdów w wielu miejscach graniczy z cudem, a jeszcze jeśli jeden pojazd jest busem, autobusem lub ciężarówką, to jest tragedia. Jakby tego mało, między pojazdami zawzięcie poruszają się piesi (takie są wiejskie realia, bo chodniki i pobocza w wielu miejscowościach to byty nieistniejące). Przejechanie pługiem raz na 4-5 dni przy takiej ilości śniegu to nieporozumienie, a w kontekście dotarcia służb ratunkowych do nawet podmiejskich miejscowości - porażka. A zasłanianie zbliżającym się ociepleniem na nic się zda, bo zmieni się struktura śniegu, który w o wiele szybszym tempie zamieni się w lód.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo EkspresJaroslawski.pl




Reklama
Wróć do