
Wiola i Daniel wraz z siedmioletnim synkiem Patrykiem oczekiwali drugiego dziecka. Przypuszczali, że mogą trafić się im bliźniaki, ale o potrójnym szczęściu nie marzyli. Dziś ich rodzina powiększyła się o Julię, Amelię i Blankę.
Trojaczki przyszły na świat 22 maja w Rzeszowie. O 1.30 urodziła się Julia. Ważyła 1670 g i miała 42 cm długości. Minutę później na świat przyszła Amelia. Ważyła 1740 g i miała również 42 cm. Trzecia dziewczynka, Blanca urodziła się o 1.33 i ważyła najmniej, bo 1580 g, ale za to miała 43 cm. – Dziewczynki rosną jak na drożdżach. Ważą już po ponad dwa kilogramy. Nie są już w inkubatorach. Liczymy na to, że niedługo przywieziemy je do domu – mówiła szczęśliwa mama Wioleta Paszula.
Wioletta i Daniel wraz z Patrykiem mieszkają w Młynach z mamą Daniela. Wybudowali już swój dom, ale obecnie trwają prace wykończeniowe. Marzyli o drugim dziecku i na nie przyszedł w końcu czas: – Zastanawialiśmy się, czy nie padnie na nas i nie urodzą się bliźniaki, bo dziadek Daniela jest z bliźniaków, ale o takim szczęściu nawet nie marzyliśmy – opowiada pani Wiola.
Już pierwsza wizyta u lekarza przyniosła niecodzienną wiadomość. Lekarz wyczuł bicie dwóch serduszek, jednak zanim wizyta dobiegła końca, wiadomo już było, że serduszka są trzy. – Przy kolejnych wizytach już w Rzeszowie, gdzie odesłał nas lekarz z Przemyśla, wiedzieliśmy, że będą to dziewczynki. Ciążę znosiłam lepiej niż pierwszą, ale w 27 tygodniu musiałam pójść już do szpitala, gdyż była to ciąża wysokiego ryzyka – opowiada pani Wioleta. Teraz, gdy jest już, mówi z radością: – Cieszymy się bardzo i czekamy, gdy przywieziemy je do domu – mówiła nam szczęśliwa mama, gdy rozmawialiśmy.
Śmieje się, że powoli kompletują wyprawkę, bo czekali na wiadomość, czy kupować niebieską dla chłopców, czy różową dla dziewczynek. – Nie wytrzymałam i kupiłam po trzy buteleczki niebieskie i po trzy różowe – śmieje się pani Wiola.
Cała rodzina oczekuje maluchów i zapowiada pomoc przy ich opiece. Na swoje siostrzyczki z niecierpliwością czeka Patryk. Widział je przez chwilkę w szpitalu, bo obecne obostrzenia nie pozwoliły na dłuższe przebywanie. Rodzice na razie też tylko przez godzinę mogą z nimi przebywać.
Życzymy więc w imieniu całej redakcji oraz naszych Czytelników dużo zdrowia dla całej szóstki!
Ewa KŁAK-ZARZECKA
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie