Reklama
Powiat jarosławski doceniony za scalenia
Samorząd powiatu jarosławskiego zajął II miejsce w XLIV Ogólnopolskim Konkursie Jakości Prac Scaleniowych, który był zorganizowany przez Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Dyplom wystosowano na ręce starosty jarosławskiego Stanisława Kłopota za projekt prac scaleniowych w Pruchniku.
- Podziękowania należą się tym wszystkim, dzięki którym samorząd powiatowy podjął się tego olbrzymiego wyzwania. Mówię o byłym staroście, a obecnie panu pośle Tadeuszu Chrzanie, a także pracownikach starostwa powiatowego i pozostałych służb zaangażowanych w prace scaleniowe i zagospodarowanie poscaleniowe. Bardzo ważną rolę, zwłaszcza na etapie przygotowywania wniosków scaleniowych, odgrywają samorządy gminne, za co również bardzo dziękuję – mówi starosta Stanisław Kłopot..
Jak przypomina Konrad Sawiński ze Starostwa Powiatowego w Jarosławiu, scalenia w powiecie jarosławskim realizowane są w obszarze 9 wsi, o łącznej powierzchni blisko 9,3 tys. ha. Budżet prac to ponad 105 mln zł. Uczestniczy w tym procesie, jako właściciele lub władający, blisko 8,5 tysiąca osób. W gminie Pruchnik scalenia objęły: Pruchnik, Jodłówkę, Kramarzówkę i Rzeplin. W gminie Roźwienica: Węgierkę, Wolę Węgierską i Chorzów. W gminie Chłopice: Boratyn i Jankowice. – W ubiegłym roku roku uruchomiono już także procedury dotyczące prac poscaleniowych, czyli zagospodarowanie nowopodzielonych areałów, w Jodłówce i w Pruchniku – dodaje Konrad Sawiński.
jk
Reklama
Komentarze opinie
Podziel się swoją opinią
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Reklama
Wideo EkspresJaroslawski.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Zastanawiające, że poprzedni starosta i obecni to geodeci absolwenci jarosławskiego "geodezyjnego" podobnie, jak pracownicy firmy geodezyjnej, która merytorycznie i technicznie te scalenia wykonuje. Starosta - jako organ - wykonuje to pracę formalną m.in. poprzez prowadzenie procedury i wydawanie decyzji. A tę tzw. robotę w terenie wykonują geodeci ! Dlaczego nikt nie podziękuje tej czy tym firmom geodezyjnym - czyli tym geodetom, którzy szacują ekwiwalenty, liczą, wskazują w terenie projektowane nowe układy działek i nieruchomości, i starają się prowadzić wszystkie techniczne prace tak, by uczestnicy scalenia byli zadowoleni z nowej poscaleniowej rzeczywistości dotyczącej ich gruntów. Trudno oczekiwać podziękowania od pana od spraw medialnych w starostwie, bo chyba niewiele wie na temat technicznej strony scalenia - ale pan starosta to już powinien o kolegach po fachu pamiętać. Wstyd trochę, bo starostą się bywa, a geodetą się jest... takie zawód, a władza nie jest dana raz na zawsze.