
Nie lada wyzwaniem była dla pań, aktorek jarosławskiego Teatru Baccalaureus, sztuka Zofii Nałkowskiej „Dom kobiet”. Przez trzy lata przygotowań zmieniała się obsada, przeszkadzała pandemia, jednak efekt tych prac mogliśmy obejrzeć wczoraj (4 listopada) na scenie Sali Lustrzanej w kamienicy Attavantich.
Jaką popularnością cieszą się spektakle Teatru Baccalaureus, który działa na jarosławskiej scenie od 12 lat, a powstał w ramach Akademii Trzeciego Wieku, widać po zgromadzonej publiczności i dostawianych krzesłach podczas spektakli. Tak też było podczas wczorajszej premiery spektaklu w ramach „Wieczoru z Seniorem” w Centrum Kultury i Promocji w Jarosławiu
Panie po raz kolejny pokazały nie tylko klasę na scenie, ale także kolejny raz udowodniły, że na emeryturze nudzić się nie muszą. Mimo własnych problemów czas spędzają na realizowaniu swoich pasji i to w doborowym towarzystwie.
Dramat „Dom kobiet” napisany w 1930 roku przez Zofię Nałkowską, to sztuka w trzech aktach. Pokazuje on historię kilku pokoleń kobiet, które mieszkają w jednym domu. Każda z tych kobiet straciła swojego mężczyznę. Wspomnienia i żałoba wraca z powodu niedawnej śmierci Krzysztofa, męża Joanny. Ta, targana wyrzutami sumienia, że nie była dobrą żoną, nie wie, jakie życie prowadził jej mąż. Bieg wydarzeń uświadamia ją, że nikt nie jest doskonały i żyjąc obok, możemy tej osoby w ogóle nie znać. Wymowne są słowa seniorki, w rolę której wcieliła się z dużym powodzeniem, nagradzana już za role w Teatrze Baccalaureus Czesława Lis: „Nic nie trwa wiecznie”. Sztuka ta, ukazująca codzienne problemy wielu związków, sprawia, że jest ona ponadczasowa.
Skąd taki wybór? - Mamy w teatrze bardzo dużo pań. Przy realizacji każdej sztuki część była niezagospodarowana. Szukałyśmy więc sztuki, która będzie dla kobiet. Wybraliśmy sztukę Nałkowskiej, chociaż, gdybyśmy chciały ją zrealizować ją w całości, musiałaby trwać dwie godziny. Dlatego wraz z Basią Florek bardzo ją poskracałyśmy. Śmiałyśmy się przy tym, że poprawiamy Nałkowską. Nie zmieniałyśmy jednak jej tekstów, poskreślałyśmy te, które nie były istotne dla sztuki – mówi Dorota Białek. - Przygotowania trwały 3 lata. Z tego powodu, że każda rola zmieniana była kilka razy. Miałyśmy trzy Joanny zanim została ostateczna, dwie Tekle, dwie Joasie, tylko Grażynka była od samego początku i Basia Franus, ja też nie miałam być Teklą – śmieje się reżyser spektaklu. - Zawsze tak się zdarza, że kogoś trzeba zastąpić. Tak to jest z emerytami, dzisiaj zdrowy, jutro trafia do szpitala – dodaje Dorota Białek.
W spektaklu „Dom kobiet” wystąpiły:
Dorota Białek (Tekla) - reżyser
Grażyna Dudzińska (Ewa)
Barbara Florek (Maria)
Barbara Franus (Róża),
Bożena Jop (Joanna)
Czesława Lis (babcia)
Genowefa Miciak (Julia)
Józef Mierzwa (narzeczony Ewy)
Władysława Nycz (Zofia)
Małgorzata Oczoś (sufler)
W swoim dwunastoletnim dorobku Teatr „Baccalaureus” ma wiele wystawionych spektakli, m.in. dwa krótkie utwory satyryczne: „Poswarek tabaki z gorzałką” i „Sejm białogłowski”. W swoim repertuarze Teatr posiada również przedstawienia teatralne: „Z jakim się wdajesz takim się stajesz” i „Świeczka zgasła” Aleksandra Fredry oraz sztuki „Pierwsza lepsza czyli nauka zbawienna” Aleksandra Fredry, „Balladyna”, „Divertimento dentystyczne” i „Mężczyzna do wzięcia” Jeremiego Przybory z muzyką Bernarda Augustynowicza, „Opis obyczajów za panowania Augusta III” wg Jędrzeja Kitowicza z muzyką Bernarda Augustynowicza.
Teatr otrzymał, m.in.: I nagrodę na Juwenaliach III wieku w Warszawie oraz, w 2017 roku, II miejsce za monodram „Archanioł Gabriel” w wykonaniu pani Czesławy Lis.
EKZ
Fot. Ewa KŁAK-ZARZECKA
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie