Redakcja oczekuje przeprosin od wójta Chłopic Andrzeja Czyża

Wójt gminy Chłopice Andrzej Czyż zapytany na sesji Rady Gminy Chłopice 16 lutego przez radnego o artykuł w naszym tygodniku pt. „Wójt Andrzej Czyż skazany” zarzucił nam pisanie nieprawdy. Oczekujemy od wójta gminy przeprosin.

Radny Tomasz Strawa zapytał podczas sesji, czy wójt zamierza się odwołać od wyroku, jaki otrzymał 19 grudnia ub.r. Radny powołał się na artykuł, który ukazał się w pierwszym numerze „Ekspresu Jarosławskiego” 2 stycznia br. Artykuł powstał po tym, gdy tuż przed świętami Bożego Narodzenia zakończyła się sprawa, podczas której Sąd Rejonowy w Jarosławiu badał, czy wójt miał prawo wejść na zamknięty teren studni głębinowej oraz czy miał prawo pobierać z tej studni wodę. Przypomnijmy, że dotyczy to uprawy borówek, którą wójt założył obok wspomnianej studni w Chłopicach. Sąd po dwóch rozprawach na trzecim posiedzeniu skazał wójta na karę grzywny w wysokości 500 zł. Wójt A. Czyż, zapytany przez nas, twierdził, że od wyroku odwoła się.

O to samo zapytał go radny T. Strawa podczas sesji. Tym razem wójt nie był już taki pewny. Twierdził, że jedni adwokaci radzą mu, by się odwołać, inni, by zapłacić karę grzywny i mieć spokój. Wcześniej jednak pozwolił sobie na ocenę opublikowanego przez nas artykułu i ocenę naszej pracy dziennikarskiej: – Odnośnie artykułu w gazecie nie będę się odnosił, ponieważ uważam, że artykuły w gazecie „Ekspres Jarosławski” są artykułami, które niekoniecznie opisują fakty i prawdę. I myślę, że tutaj nic nowego państwu radnym nie wniosę, jeżelibym powiedział cokolwiek na ten temat. Pani Kłak-Zarzecka, właściciel gazety, opisuje jak chce, robi, co chce. Powiem tak, nie będę walczył z wiatrakami – słuchamy na nagraniu z obrad sesji zamieszczonym na stronie internetowej Urzędu Gminy Chłopice.

Wójt Andrzej Czyż, jak się przekonaliśmy, świetnie zna swoje prawa. Wcześniej już wypierał się słów, których niby nie wypowiedział, jednak po odsłuchaniu nagrania, okazało się, że padły z jego ust. Podobnie zarzucał nam, o czym pisaliśmy, że opublikowaliśmy jego fotografię z wąsami, a w trakcie ukazania się artykułu, wójt wąsy miał zgolone. Wcześniej, przed zakończeniem wspomnianej wyżej sprawy sądowej i wydaniem wyroku przez sąd, wójt, w jednej z rozmów zapowiedział nam, że będziemy przepraszać go na pierwszej stronie gazety razem z Barbarą Kalembą, która powiadomiła policję o bezprawnym korzystaniu przez niego ze studni głębinowej. Wyrok niestety nie zapadł po myśli wójta Andrzeja Czyża. Dziś z ust wójta słyszymy pod adresem redakcji, że nie będzie „walczył z wiatrakami”. Dlaczego wójt nie skorzystał z narzędzi, jakie daje „Prawo prasowe”?

Czy korespondencja policji dla wójta to nie fakty?

Na lutowej sesji wójt pozwolił sobie na ocenę naszej pracy redakcyjnej. Przypomnę tylko, że artykuły powstałe na temat korzystania ze studni głębinowej do polewania borówek wójta opierały się na pismach wydanych przez Komendanta Policji Powiatowej w Jarosławiu, który sprawę umorzył, piśmie Komendanta Wojewódzkiego Policji w Rzeszowie, który, po odwołaniu mieszkanki, sprawę w części umorzył, a w części skierował do Komendy Powiatowej Policji w Leżajsku do ponownego rozpatrzenia. Kolejne artykuły uwiarygodnione były wypowiedziami rzecznika leżajskiej policji. Następne, po postawieniu A. Czyżowi zarzutów, opierały się na dwóch rozprawach w Sądzie Rejonowym w Jarosławiu, w których dwie osoby redakcji „Ekspresu Jarosławskiego” uczestniczyły od początku do końca.

Artykuły poprzedzone były wywiadami z wójtem, który miał możliwość odpowiedzieć na wszystkie nasze pytania i wypowiedzieć się w spornej kwestii.

Zadajemy publicznie panu wójtowi Andrzejowi Czyżowi pytanie: czy korespondencja komendantów policji, wypowiedzi rzecznika komendy policji, rozprawy sądowe, a także jego własne wypowiedzi to, jak określił, „niekoniecznie prawda i fakty?”. A dziennikarz opierający się na nich, „opisuje, jak chce i robi, co chce?”.

A może pan wójt wierzy tylko w te artykuły, które sam zamówi i za nie zapłaci? Oczekujemy od pana wójta przeprosin za jego wypowiedź na forum Rady Gminy Chłopice i rozpowszechnianie jego słów w internecie.

Ewa KŁAK-ZARZECKA

fot. Zbiory własne