Siłownia zamiast urokliwego skweru. Czy to trafiona inwestycja?

Czy wyłożona kostką plenerowa siłownia na jednym z ostatnich zielonych skwerów w ścisłym centrum Jarosławia to dobry pomysł? Tym bardziej, że potencjalnych ćwiczących będą obserwować goście restauracji, która tuż obok ma swój popularny w sezonie ogródek letni.

– Przecież to było takie urocze miejsce. Ostanie zielone miejsce w okolicach Rynku, na Starówce miasta. Kto wpadł na ten pomysł, by wyłożyć je kostką i ustawić tu urządzenia do ćwiczenia? – pyta jeden z naszych Czytelników. Chodzi o plenerową siłownię, która powstaje, a w zasadzie już powstała, na Małym Rynku pomiędzy letnim ogródkiem restauracji i internatem „Plastyka”.

Do tej pory Mały Rynek był cichym zakątkiem z ławeczkami i alejkami. W pobliżu znajduje się punkt widokowy z cytatem z „Potopu” Sienkiewicza, który opisuje, jak to wojsko hetmana Czarnieckiego pogoniło podjazd szwedzki pod wodzą Kannenberga, który sam legł pod ręką Pana Wołodyjowskiego. Tu siedzi też na ławeczce Edward Kieferling, a turyści robią sobie z nim zdjęcia. Tu rosną okazałe drzewa, w których gnieżdżą się ptaki. Tu wreszcie stoi ogródek jednej z restauracji, bardzo popularny w okresie letnim. – Kto tu będzie ćwiczył? Proszę sobie wyobrazić, że ludzie będą pili piwo czy jedli obiad, a przed nosem ktoś im będzie machał nogami. To nie są warunki na fitness. Zwłaszcza, że ćwiczący chyba będą musieli mieć parasole, żeby ptak z drzewa im nie narobił na głowę! A z kolei pod nogami będą musieli uważać na kanciastą kostkę. Nie daj Boże upaść na nią! – irytuje się nasz Czytelnik. – Plenerowych siłowni w mieście jest już sporo. Przeważnie stoją puste. Po co kolejna? Kilkaset metrów dalej jest park miejski. Czy naprawdę trzeba było niszczyć taki uroczy zakątek w samym centrum miasta, który powinien pełnić funkcję turystyczną? Może jeszcze przed samym ratuszem powstanie kolejna siłownia? Jest okazja, bo trwa tam remont płyty Rynku!– ironizuje mieszkaniec Jarosławia.

Miasto zapewnia: drzewa nie ucierpią

Mieszkańcy niepokoją się o stan drzew. Dobrze pamiętają historię z Parku Miejskiego im. Bohaterów Monte Cassino, gdy podczas rewitalizacji podcięto korzenie starych, zabytkowych drzew. Czy i tym razem nie ucierpią drzewa na Małym Rynku?

Tymczasem w Ratuszu dowiadujemy się, że to właśnie mieszkańcy chcieli, by powstał tu taki przybytek. – O wykonanie siłowni zewnętrznej w tej lokalizacji kilkakrotnie wnosili w propozycjach do budżetu mieszkańcy dzielnicy nr 1 – twierdzi Iga Kmiecik, rzecznik prasowy Urzędu Miasta Jarosławia. Koszt inwestycji to 61 tys. 474 zł 97 gr. Iga Kmiecik zapewnia, że prace były prowadzone z należytą starannością, a w pobliżu drzew wykopy były wykonywane ręcznie.– Projekt został uzgodniony z Podkarpackim Wojewódzkim Konserwatorem Zabytków – mówi rzecznik UM Jarosław.

hl