Skutki weekendowej wichury

Przechodząca nad Podkarpaciem silna wichura nie oszczędziła też ziemi jarosławskiej. 18 zerwanych dachów, ponad 30 powalonych drzew i sześciometrowy komin – to efekt porywistego wiatru, który przeszedł nad regionem. – Otrzymujemy cały czas kolejne zgłoszenia – mówił w poniedziałek w południe bryg. Zygmunt Jasiłek, zastępca komendanta powiatowego PSP w Jarosławiu.

Od piątku do poniedziałkowego południa strażacy z Jarosławia wyjeżdżali do 30 przypadków powalonych drzew, które runęły na drogi lub posesje. W ciągu tych dni wiatr zerwał aż 18 dachów z domów mieszkalnych lub z budynków gospodarczych. Zniszczeniu uległ też sześciometrowy komin w Laszkach. To nie jest jeszcze ostateczny bilans strat.

Strażacy pracowali na terenie całego powiatu. Nie tylko funkcjonariusze Państwowej Straży Pożarnej. W akcjach brali udział także druhowi z OSP. Tak było na przykład w Rudołowicach. Strażacy OSP Rudołowice interweniowali tam w związku z powalonymi przez wiatr drzewami oraz zerwanym dachem z budynku sklepu w Rudołowicach. Wiatr poczynił spustoszenia w wielu miejscowościach, m.in. w Rokietnicy. W niedzielę rano strażacy interweniowali na posesji przy ulicy Kańczudzkiej w Pruchniku. Tam porywisty wiatr częściowo zerwał pokrycie dachowe z jednego z domów. W akcji udział brały jednostki: KSR-G OSP Pruchnik I, OSP Pruchnik II oraz strażacy Państwowej Straży Pożarnej z Jarosławia. Ręce pełne roboty mieli strażacy także w poniedziałek. Dwie jednostki straży pożarnej pracowały przy zabezpieczaniu dachu na domu przy ul. Królowej Jadwigi w Jarosławiu. Do zerwanych dachów w poniedziałek strażacy wyjeżdżali sześciokrotnie. Sześć poniedziałkowych interwencji strażackich dotyczyło powalonych drzew. – Cały czas otrzymujemy kolejne zgłoszenia – powiedział nam w poniedziałek bryg. Zygmunt Jasiłek, zastępca komendanta Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Jarosławiu. Wiele pracy mieli także pracownicy Rejonu Energetycznego.

hl

FOT. Ewa KŁAK-ZARZECKA, OSP Rudołowice, KSRG OSP Pruchnik