Reklama

Sprawa Dworak - Ryznar odroczona. Wójt wnioskuje o zmianę sądu

Sąd Okręgowy w Przemyślu odroczył dziś rozprawę, podczas której miał rozpatrywać odwołanie od wyroku I instancji Sądu Rejonowego w Jarosławiu z 23 sierpnia ub.r. złożone przez skazanego na 3 tys. zł kary grzywny wójta gminy Wiązownica Mariana Jerzego Ryznara oraz przez poszkodowanego Alberta Dworaka.

Sędzia Andrzej Sierpiński przyjął do rozpatrzenia wniosek obrony Mariana Jerzego Ryznara o wyłączeniu sędziów Sądu Okręgowego w Przemyślu. – Złożyliśmy wniosek o wyłączenie sędziów, z uwagi na delikatny charakter sprawy, czyli fakt wpływu pana senatora (Mieczysława Golby – przyp. red.) na przebieg tego procesu, taki procesowy, bo nikt nie zarzuca pozaprocesowego. Pan senator jest głównym świadkiem oskarżenia. W toku tego postępowania zostały wykazane fakty, że asystent senatora umawia pana Dworaka z biegłymi. Senator brał udział w tym zdarzeniu, bo przyjechał po pana Dworaka, jeździli razem po lekarzach. Drugi telefon po całym zdarzeniu pan Dworak wykonał właśnie do pana senatora. Jest to duży wpływ senatora na przebieg tego procesu. A jest to ważna persona Solidarnej Polski. Senator ujmowany jest też na zdjęciach podczas różnych wydarzeń w Sądzie Okręgowym w Przemyślu – wyjaśnia adwokat Michał Muzyczka, obrońca wójta Mariana Jerzego Ryznara. – Z powodu tych powiązań złożyliśmy wniosek o skierowanie sprawy do Sądu Najwyższego i przekazanie rozpoznania do innego sądu spoza okręgu wyborczego pana senatora – dodaje mecenas Michał Muzyczka.

Wyjaśnia, że jest taka przesłanka, by Sąd Najwyższy wybrał inny sąd, który nie będzie miał tych wszystkich obciążeń i podejrzeń co do bezstronności. Nikt nie twierdzi, że sędziowie nie są bezstronni, ale wyłączenie zachodzi wtedy, gdy jest ryzyko, że mogą być – tłumaczy adwokat wójta Mariana J. Ryznara.

Wcześniej wniosek o wyłaczenie złożył sędzia Andrzej Sierpiński.  Wniosek nie został rozpatrzony pozytywnie. 

My wierzymy w ten wyrok

Co na to druga strona procesu? Zapytaliśmy mecenas Celestynę Kusy-Gajur. – Oskarżony złożył wniosek o wyłączenie sędziów Sądu Okręgowego w Przemyślu. Oczywiście sąd musi zająć w tym przedmiocie stanowisko. Czy to ten, czy to inny sąd... my wierzymy w ten wyrok, który zapadł przed Sądem Rejonowym w Jarosławiu i że ten wyrok zostanie utrzymany co do kwestii zawinienia, jeżeli chodzi o zawinienie Mariana Jerzego Ryznara. Czekamy na termin najbliższej rozprawy – komentuje.

Przypomnijmy, że od wyroku I instancji odwołały się obie strony. Wójt Marian Jerzy Ryznar żąda uniewinnienia, a Albert Dworak zmiany kary. – Domagamy się orzeczenia kary ośmiu miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata i zmiany wysokości nawiązki, z tej, która została zasądzona, na kwotę 10 tys. zł – wyjaśnia adwokat Celestyna Kusa-Gajur.

 

Wątpliwości profesorów prawa

Obrona wójta Mariana Jerzego Ryznara zwróciła się do sądu okręgowego o rozpatrzenie drugiego wniosku. – To wniosek o skierowanie zapytania prawnego do Sądu Najwyższego. Zachodzi kwestia kolizji z przepisami dotyczącymi automatycznego wygaśnięcia mandatu wójta. W momencie podejmowania decyzji przez sąd, mandat wygasa. Są poważne wątpliwości, nie moje i nie oskarżonego, ale profesorów i doktorów prawa, czy to jest zgodne z konstytucją. Gdyby tak zostało, to w przeciwieństwie do wszystkich innych trybów, gdzie jest podejmowana jakaś decyzja, od niej jest odwołanie do sadu administracyjnego, to w tym przypadku stosowany jest automatyzm. W tym wypadku kasacja, uchylając wyrok sądu okręgowego, nic nie wniesie, nie przywróci już mandatu wójta. Mamy ingerencję autorytarną w demokratycznie wybraną władzę. Po wygaśnięciu mandatu, przychodzi komisarz w miejsce demokratycznie wybranego wójta. Ale po uchyleniu wyroku przez Sąd Najwyższy, wójt już nie może wrócić. Wójt jest pozbawiony z automatu jednym wyrokiem karnym – funkcji, jak i prawa wybieralności na tę funkcję, czyli czynnego prawa wyborczego. Konstytucja mówi, że może go tego pozbawić tylko wyrok sądu, a tu mamy automatyzm i to w dodatku sankcji, która nie istniała w dacie 31 października 2016 roku. Ona została wprowadzona w lutym 2019 roku. Wprowadzono wówczas, po jednym dniu vacatio legis, taki przepis, że osoby, co do których wyrok jest prawomocny po wejściu w życie ustawy, jest stosowany, a jak się uprawomocnił, wcześniej to nie. Tu zachodzi nierówność wobec prawa. Jeżeli jest ktoś skazany na karę grzywny przed 19 lutego 2019 roku, to ma prawo wybieralności na wójta, jeżeli po – jest utrata mandatu. I to jest mocno krytykowane przez profesorów – wyjaśnia mecenas Michał Muzyczka.

Adwokat wyjaśnia, że sąd okręgowy ma możliwość przekazania sprawy Sądowi Najwyższemu z tzw. pytaniem prawnym, by Sąd Najwyższy wypowiedział się w tej kwestii. – Zrobienie tego w toku postępowania przed sądem okręgowym nie powoduje, że wyrok się uprawomocnia i Sąd Najwyższy zabiera stanowisko przed kasacją. A zdanie Sądu Najwyższego jest dla sprawy istotne, bo złożenie kasacji już nic nie da – tłumaczy. – Jest jeszcze taki przepis w kodeksie postepowania karnego, który mówi o rażącej niesprawiedliwości kary. I te skutki byłyby rażąco niewspółmierne, przypominam, zadrapany nos i rozbity telefon, w zamian za utratę funkcji i utratę praw wyborczych – mówi Michał Muzyczka.

 

Sprawa toczy się od jesieni 2016 r.

Przypomnijmy, że wójt gminy Wiązownica Marian Jerzy Ryznar był oskarżony o uszkodzenie telefonu i pobicie Alberta Dworaka, mieszkańca Szówska, znanego z nagrywania wójta w różnych sytuacjach. Sytuacja, podczas której miało dojść, według Alberta Dworaka, do pobicia i uszkodzenia telefonu miała miejsce 31 października 2016 na polu w Łapajówce, na którym pracował Marian Ryznar. Albert Dworak nagrywał go podczas koszenia nieużytków gminnych. Wójt twierdzi, że ostrzegał młodego mieszkańca gminy, by odszedł od ciągnika, gdyż może zrobić sobie krzywdę. Na nagraniu sporządzonym przez mieszkańca widać, że w pewnym momencie M. Ryznar wysiadł z traktora i energicznie podążał w kierunku A. Dworaka. Ten twierdzi, że wtedy właśnie wójt go pobił i uszkodził mu telefon.

Ekz

Fot. Ewa KŁAK-ZARZECKA

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    z wiązownicy - niezalogowany 2021-04-01 21:51:23

    Powiem krótko pan wójt to porządny człowiek i samorządowiec a czy ten pan Albert Dworak zapytał pana wójta czy może go nagrywać chyba jakieś zasady kultury obowiązują, a i nagrywanie bez zgody jest chyba zabronione.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Edek - niezalogowany 2021-04-02 13:51:42

    Nie, nagrywanie nie jest zabronione. Poza tym Pan Marian R. jest osobą publiczną. Stał się nią w momencie kiedy zdecydował się na bycie wójtem. Z całym dobrodziejstwem tego inwentarza - zaletami i wadami bycia na garnuszku podatników. Nikt go do tego nie zmuszał. Jak mu to przeszkadza, to zawsze może zrezygnować. A może najwyższa pora żeby wójtowie, burmistrzowie nie byli świętymi krowami i ponosili konsekwencje swoich głupich czynów. I nie chodzi mi tu tylko o tego Pana, ale o ogół.

    • Zgłoś wpis
  • Wanda - niezalogowany 2021-04-02 19:00:19

    Ryznar poza tym kosił mienie gminne a to teren publiczny

    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Mieszkaniec - niezalogowany 2021-04-02 17:59:32

    Ryznar nie przewidział jednego, ze jak wrzuci telefon do wody to zniszczy nagranie. Dworak jednak zatrzymał nagrywanie przed tym i zapisało się na karcie pamięci.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Dr Watson - niezalogowany 2021-04-02 22:17:05

    Brawo Sherlocku!

    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Szef - niezalogowany 2021-04-03 09:23:44

    Ryznar wie, że nie ma szans i odwleka w czasie

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo EkspresJaroslawski.pl




Reklama
Wróć do