
Wiele emocji towarzyszyło dyskusji radnych z mieszkańcami bloków spółdzielni „Za Parkiem”. Emocje towarzyszyły i mieszkańcom, i burmistrzowi, i radnym. Ci ostatni zresztą w znacznej mierze skupili się na sobie, zamiast na problemie.
O kłopocie mieszkańców dwóch bloków na osiedlu Piłsudskiego pisaliśmy w jednym z poprzednich wydań. Przed ich oknami powstaną dwa kolejne bloki stawiane przez MBM Invest, co członkom spółdzielni się nie bardzo podoba. Ponadto teren zielony przed jednym z bloków zamienił się w plac, na którym wyrosła hałda ziemi i stoi sprzęt. Mieszkańcy Piłsudskiego 21 i 22 nie są zadowoleni, że w przeszłości miasto sprzedało ten teren. Jak twierdzą, władze miasta powinny dbać o wszystkich mieszkańców i o to, by na osiedlach były boiska i tereny zielone.
Spółdzielnia mogła kupić działki
Radni miejscy spotkali się z grupą mieszkańców podczas sesji w czwartek 26 września. Zastępca burmistrza Wiesław Pirożek tłumaczył mieszkańcom, że jeśli prace wykonywane są zgodnie z wydanym pozwoleniem i miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego, to nie można ich wstrzymać. Przypomniał, że w 2011 roku (a więc za kadencji burmistrza Andrzeja Wyczawskiego) spółdzielnia miała możliwość zakupu działki, a ówczesny burmistrz proponował jej zakup dodatkowo także trzech innych. Ponieważ nie było kroków ze strony spółdzielni, ogłoszono przetarg, do którego spółdzielnia nie przystąpiła. Mówił także o roku 2018, gdy część radnych chciała na jednej z działek zrobić parkingi. Ta działka, która ma pozostać terenem zielonym, także była przedmiotem przetargu, w którym mieszkańcy nie wzięli udziału. – Nie jest prawdą, że urząd coś wam zabiera, czy dewastuje – mówił do mieszkańców.
Hubert LEWKOWICZ
Cały artykuł w papierowym wydaniu gazety.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
w cenie nawet nowego mieszkania wolę wybudować swój własny dom i nikt mi do garnka z zupą nie będzie zaglądać
tyle w temacie
mam pytanie do mieszkańców czy ktoś z urzędu występował z wnioskiem, ,ze będzie realizowana inwestycja, tak powinien zrobić to urząd chodzi o WZiZT, a powinien to zrobić dając zawiadomienie ,dla kazdego mieszkańca, zawiadamiając go że będzie realizowana tego typu nwestycja (bo mieszkańcy są stroną w postępowaniu), no chyba że
zrobiła to spółdzielnia bez konsultacji z mieszkańcami , po drugie jeśli jest plaan zagospodarowania dla tego terenu, to taki tok postępowania nie obowiązuje, po trzecie nawet postawienie bloku wymaga zachowania przepisów prawa budowlanego , a wiązę się to z odległościami pomiędzy blokami
Zupełnie nie rozumiem mieszkańców bloków, którzy protestują przeciwko inwestorowi, który kupił grunt i buduje na nim inwestycję zgodnie z przepisami i obowiązującym prawem. W tym miejscu obowiązuje miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego, który przed uchwaleniem był konsultowany z mieszkańcami, ale ze spółdzielni nikt się na konsultacjach nie pojawił, więc może warto wyciągnąć teraz wnioski i pociągnąć do odpowiedzialności zarząd spółdzielni, która przegapiła termin i nie zadbała o interesy mieszkańców.