
Zwycięstwa i remisy Dobra kolejka w wykonaniu piłkarzy z Jarosławia i powiatu na trzecioligowych i czwartoligowych boiskach. Bilans to 0 porażek, 2 zwycięstwa i 2 remisy. Spod Wawelu Wólczanka przywiozła jeden tylko punkt. Tylko, bo do 90. minuty miała w garści trzy punkty. Niestety, w ostatniej minucie regulaminowego czasu meczu z Hutnikiem piłka odbiła się od bramkarza gości i było „po ptakach”.
W 44. minucie trzecioligowego meczu z Hutnikiem Kraków piłkarze z Wólki Pełkińskiej objęli prowadzenie po strzale Adriana Kajpusta. Kiedy wydawało się, że Wólczanka przyjedzie zwycięska ze starcia z Hutnikiem Kraków, w samym końcu meczu przydarzył się niefortunny wypadek. Gracz Hutnika dośrodkowywał, piłka odbiła się od słupka, trafiła w plecy golkipera i wpadła do bramki Wólczanki.
Po zwycięstwo w IV lidze sięgnęli piłkarze JKS Jarosław, którzy pokonali Stal Gorzyce 2:1. Mecz z ostatnią drużyną w tabeli nie był łatwy. Już w 6. minucie po rzucie karnym jarosławianie przegrywali. Wyrównał w 66. minucie, także z karnego, Sebastian Pawlak. Kropkę nad „i” w 73. minucie postawił kapitan drużyny Maciej Saramak, który precyzyjnie wykonał rzut wolny.
Wysoko, bo aż 3:1 piłkarze KS Wiązownica pokonali u siebie Wisłok Wiśniowa. Pierwszą bramkę dla Wiązownicy zdobył z rzutu wolnego grający trener Walery Sokolenko. Ale to drugi gol był prawdziwym majstersztykiem. Z 30 metrów w samo okienko trafił Radosław Gil. Autorem trzeciej bramki był ponownie Sokolenko i ponownie z rzutu wolnego.
Z jednym punktem wrócił z Krosna Piast Tuczempy. Wyprowadzającego Piast na prowadzenie gola zdobył głową w 22. minucie Tomasz Pasaj, ale Karpaty wyrównały w 72. minucie.
jk
FOT. KS Wiązownica
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie