Woda niszczyła drogi i mosty

Jarosławscy strażacy mają bardzo pracowity czas. Najpierw zmagali się ze skutkami ulew na terenie powiatu jarosławskiego, a 26 czerwca ruszyli na pomoc ofiarom powodzi w powiatach przeworskim, przemyskim, jasielskim i krośnieńskim.

W nocy z 21 na 22 czerwca jarosławscy strażacy interweniowali 27 razy. W wyniku ulew wezbrały zarówno rzeki i mniejsze cieki wodne. – W kolejnych dniach, 22 i 23 czerwca, ponowne opady deszczu spowodowały gwałtowne podniesienie się stanu wód w rzekach, a w wielu miejscach wystąpiła ona z koryt, niszcząc drogi, przyczółki mostów, a także powodując osuwiska namokniętej ziemi i przewracanie się drzew. Działania strażaków PSP i OSP polegały głównie na wypompowaniu wody z zalanych posesji, piwnic w domach mieszkalnych i budynkach gospodarczych, udrażnianiu przepustów drogowych, wzmacnianiu wałów przeciwpowodziowych poprzez układanie worków z piaskiem oraz stałym monitorowaniu poziomu rzek, potoków i poziomu opadów – informuje rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Jarosławiu bryg. Waldemar Czernysz.

Najgorzej w gminie Pruchnik i Roźwienica

W tych dnia najwięcej interwencji podejmowano w gminie Pruchnik, gdzie spływająca ze wzniesień woda dokonała poważnych zniszczeń na prywatnych posesjach, a także na drogach. – Strażacy mieli dużo pracy również w gminie Roźwienica m.in. w miejscowościach Bystrowice, Więckowice i Tyniowice, gdzie prywatnym posesjom, jak również zakładom pracy, zagrażała rzeka Mleczaka. W tych miejscowościach układano worki z piaskiem oraz specjalne rękawy przeciewpowodziowe chroniące gospodarstwa i prywatne przedsiębiorstwa przed wzbierającą wodą. Do działań ratowniczych zadysponowano znaczące siły i środki z terenu powiatu – wyjaśnia bryg. Waldemar Czernysz.

Ogółem od 21 do 24 czerwca straż przyjęła 106 zgłoszeń związanych z intensywnymi opadami atmosferycznymi i przyborami wód, z czego 51 przyjętych było tylko w jednym dniu – 23 czerwca.

Na pomoc innym powiatom

Jarosławscy strażacy aktywnie włączyli się w pomoc poszkodowanym z terenu powiatów przeworskiego, krośnieńskiego, jasielskiego i przemyskiego. Przypomnijmy, że w wyniku wezbranych wód ucierpiały znacznie m.in. gminy Kańczuga, Jawornik Polski, Dubiecko, Bircza. W sąsiednim powiecie przeworskim najgorzej było w gminie Kańczuga. Starty w infrastrukturze drogowej są tam ogromne. Wizytę w gminie złożył premier Mateusz Morawiecki, który oglądał zniszczenia i uczestniczył w sztabie kryzysowym. Jeszcze w sobotę 27 czerwca na Podkarpaciu odnotowano łącznie 1 122 zdarzeń związanych ze skutkami frontu burzowego. Najwięcej w powiatach jasielskim - 549, krośnieńskim - 176, przemyskim, - 73, brzozowskim - 50 i łańcuckim. – Intensywny opad deszczu w krótkim czasie spowodował wystąpienie z koryt mniejszych cieków wodnych i potoków, powodując liczne, nagłe podtopienia. Podtopionych zostało kilkaset budynków i obiektów, w tym mieszkalnych, gospodarczych oraz użyteczności publicznej. Wystąpiły szkody w infrastrukturze drogowej i mostowej. Konieczna była również ewakuacja 29 osób z zalanych budynków w miejscowości Trzcinica w gminie Jasło oraz 15 osób w powiecie krośnieńskim w gminie Jedlicze – informuje Małgorzata Waksmundzka-Szarek, rzecznik prasowy wojewody podkarpackiego. Nieprzejezdna były także niektóre drogi w powiecie jasielskim, a w rejonie Jasła, Krosna i Sanoka uszkodzonych i wyłączonych ze względu na bezpieczeństwo było 11 linii energetycznych i 120 stacji transformatorowych, a bez prądu pozostawały tysiące mieszkańców.
– Na ratunek z naszego powiatu pośpieszyły zastępy PSP i OSP z pompami, rękawami przeciwpowodziowymi i łodziami ratunkowymi. Działania ratownicze w tych powiatach jednostki z naszego rejonu prowadzą do dziś – mówi bryg. Waldemar Czernysz.

hl

FOT. KP PSP Jarosław