Reklama

Nie doszło do konfrontacji M.Golby i J Żołyniaka

We wtorek 8 października w Sądzie Rejonowym w Jarosławiu miało dojść do konfrontacji pomiędzy senatorem Mieczysławem Golbą a byłym członkiem zarządu powiatu jarosławskiego, byłym radnym powiatowym Janem Żołyniakiem. Obaj, jako świadkowie, składali zeznania podczas rozprawy 13 marca 2018 roku. Zeznania ich różniły się. Nie wiadomo nadal, który ze świadków mówił prawdę, ponieważ J. Żołyniak usprawiedliwił się chorobą i na wtorkową rozprawę się nie stawił.

Sprawa dotyczy wójta gminy Wiązownica Mariana Jerzego Ryznara, który zasiadł na ławie oskarżonych. Prokuratura Rejonowa w Tarnobrzegu postawiła mu zarzuty uszkodzenia mienia i pobicia mieszkańca Szówska Alberta Dworaka. Przypomnijmy, że Dworak 31 października 2016 r. nagrywał telefonem jeżdżącego ciągnikiem po polu i koszącego nieużytki wójta. W sprawie tej świadkami byli m.in. wspomniani: senator M. Golba i były radny J. Żołyniak. Ich zeznania znacznie się różniły. Np. J. Żołyniak zeznawał, że w szpitalu w Rzeszowie, gdzie obaj z senatorem zawieźli Dworaka, poszkodowany wraz z M. Golbą udali się do gabinetów lekarskich, a J. Żołyniak pozostał na korytarzu, gdzie przebywał dłuższy czas. Senator Golba zeznał inaczej, że do lekarzy udał się sam Dworak, a on towarzyszył na korytarzu J. Żołyniakowi. Zeznania obu świadków różniły się także w kwestii opisu, jak wyglądał poszkodowany Dworak: –  Otworzyłem i zobaczyłem człowieka. Nie wiedziałem, że to był Albert Dworak, ponieważ twarz miał zakrwawioną. Po paru słowach zorientowałem się, kto przyszedł do mnie, poprosiłem go do środka – opowiadał.

Senator Mieczysław Golba o spotkaniu z Dworakiem kilka godzin po pobiciu zeznał tak: – Widziałem na jego twarzy krew i rozbity nos – mówił. Precyzując, dodał, że widział krew na górnej części nosa. A. Dworak prosił go o pomoc. Jak twierdził M. Golba, uznal, że jest to poważna sprawa i chciał odwieźć go do domu, ale pokrzywdzony sam postanowił odwieźć samochód do domu. Później wraz z J. Żołyniakiem i poszkodowanym udali się do szpitala w Rzeszowie.

Sąd zdecydował się na konfrontacje

O konfrontacji pomiędzy świadkami sędzia mówiła jeszcze na wspomnianej rozprawie w marcu 2018 r. Jednak do ponownych zeznań nie doszło. Sprawą nie zajęła się także lubaczowska prokuratura, do której trafiło zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa poprzez składanie fałszywych zeznań złożone przez oskarżonego. Skąd więc powrót do konfrontacji świadków? Doszło do tego po rozpatrzeniu wniosku Mariana Ryznara o wyłączenie sędziego. Jak twierdzi obrona oskarżonego, żaden z wcześniejszych wniosków składanych na rozprawach nie został uwzględniony. Wówczas M. Ryznar złożył wniosek o wyłączenie sędziego. Został on rozpatrzony negatywnie. Sąd jednak z urzędu dopuścił m.in. wnioski: o przeprowadzeniu konfrontacji i dopuszczeniu opinii biegłego radiologa. Podczas rozprawy była dyskusja, czy złamanie, o którym pisze biegły jest wcześniejsze czy z dnia zdarzenia. – Biegły pisze, że pacjent brał udział w zdarzeniu 31 października 2016 roku, co w myśl orzecznictwa już jest nieprawidłowością, bo skoro biegłego tam nie było, to jak może stwierdzać, że brał poszkodowany brał udział? Biegły pisze dalej, że poszkodowany doznał urazu głowy i kończyny górnej, ale nie opisuje jakiego urazu. Bo zadrapanie nosa też jest urazem głowy. Tych niejasności jest wiele – mówi obrońca oskarżonego Michał Muzyczka.

Kolejna rozprawa została wyznaczona na 29 października. Wtedy dowiemy się, że obaj świadkowie skonfrontują swoje zeznania.

Ekz

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    gość 2019-10-17 09:34:41

    wstawił się ? i nie przyszedł

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    kiepskiperkusis - niezalogowany 2019-10-17 14:06:58

    piękna pogoda w Łupkowie i w Moszczańcu, czyściutkie raźne poranne powietrze, kogoś pewnie tu chcą zapuszkować

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2019-10-17 14:50:11

    Oj coś nie kleją się zeznania. Ktoś musi za to beknąć.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2019-10-17 18:55:22

    Nie kleją się zeznania ale oskarżonemu Ryznarowi bo sprawa jest o pobicie i zniszczenie mienia a nie kto wszedł do lekarza a kto siedział na korytarzu.Próba odwrócenia uwagi od sedna sprawy czy pobił oraz odwleczenia w czasie wyroku, ale mamy już po wyborach....

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2019-10-17 18:55:43

    Nie kleją się zeznania ale oskarżonemu Ryznarowi bo sprawa jest o pobicie i zniszczenie mienia a nie kto wszedł do lekarza a kto siedział na korytarzu.Próba odwrócenia uwagi od sedna sprawy czy pobił oraz odwleczenia w czasie wyroku, ale mamy już po wyborach....

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2019-10-18 08:44:55

    Na końcu pewnie się okaże, że nikt go nie pobił. Wcale bym sie nie zdziwił.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo EkspresJaroslawski.pl




Reklama
Wróć do