Wójt Szylar odmawia dowozu na szczepienia do Radymna

Wójt odmawia dowozu na szczepienia do punktu w Radymnie
 

Wójt gminy wiejskiej Radymno nie chce dowozić seniorów na szczepienia do punktu w mieście Radymnie, bo twierdzi, że gmina musi dbać o swój interes. Czy to dlatego, że pracownikiem przychodni w mieście jest radna, która najczęściej krytykuje włodarza gminy?

Sprawa ujrzała światło dzienne podczas ostatniej sesji Rady Gminy Radymno, kiedy to zapytała o nią radna Ewa Jaromi-Świerk. – Dlaczego odmawia pan dowozu pacjentów na szczepienia do przychodni w Radymnie? – pytała. Jak wspominała, wystąpiły dwie takie sytuacje. Wójt gminy Radymno Bogdan Szylar stwierdził w odpowiedzi, że gmina dba o bezpieczeństwo mieszkańców, ale też o interes gminy. – Mamy wyznaczone dwa punkty, w których mają wszyscy nasi mieszkańcy się zaszczepić. Dlaczego my mamy kogoś z Duńkowic, gdzie jest punkt szczepień, wieźć do Radymna? – powiedział. – Jeżeli chodzi o pani ośrodek, to były prowadzone rozmowy z zarządem i podjęliśmy wspólnie taką decyzje, że my zabezpieczamy nasze dwa punkty w Duńkowicach i Skołoszowie, a wasz ośrodek w Radymnie na własny koszt organizuje transport, jeśli chce kogoś z gminy Radymno zaszczepić – dodał. – To nie jest mój ośrodek, ja tam pracuję – zareagowała radna i dodała, że wspomniane ustalenia to była raczej jednostronna decyzja wójta. – Pacjenci to są mieszkańcy, my nie segregujemy pacjentów. Pacjenci mają równy dostęp do świadczeń zdrowotnych, czy są z gminy, czy miasta – dodała. Zaapelowała, by wójt przemyślał sprawę i przychylił się do nielicznych próśb mieszkańców o dowóz do placówki w Radymnie. Przypomniała, że gmina ma dofinansowanie na dowóz takich osób. – Pani dba o swój interes prywatny, a ja dbam o interes gminy – ripostował wójt Szylar. – Jaka to ekonomia, kiedy mieszkanka Skołoszowa, która ma dwadzieścia metrów do punktu szczepień, ma jechać do Radymna? Coś tutaj jest nie tak – powiedział. Przewodniczący rady Jan Fusiek wyraził nadzieję, że pan wójt jeszcze przemyśli sprawę.

Gmina odmówiła, pomogli sąsiedzi

O kwestię transportu na szczepienia pytamy w Narodowym Funduszu Zdrowia. Rzecznik prasowy rzeszowskiego oddziału NFZ w Rzeszowie Rafał Śliż na nasze pytanie odpowiada, że w razie potrzeby zorganizowania transportu do punktu szczepień, pacjent powinien zwrócić się do tej gminy, na terenie której mieszka, bo transportem zajmuje się właśnie samorząd, nie NFZ. Ewa Jaromi-Świerk, która pracuje od dawna w radymniańskiej przychodni mówi, że pomagała dwojgu pacjentom z terenu gminy Radymno, którzy mieli wyznaczony termin szczepień w mieście, zwrócić się z prośbą o transport właśnie do samorządu gminnego. Niewtajemniczonym spieszymy wyjaśnić, że miasto Radymno i gmina wiejska Radymno to dwa odrębne samorządy, choć w samym centrum gminy wiejskiej leży Radymno. Niestety, pomimo starań, gmina Radymno odmówiła dowozu tych pacjentów. Ostatecznie starszym osobom trzeba było organizować transport w inny osób. Pomogli niezawodni sąsiedzi.

Gmina dostaje dofinansowanie

 Co ma wspomniana przez wójta w trakcie sesji ekonomia z dowozem na szczepienia, na które gmina otrzymuje pieniądze? Niesmak może budzić fakt, że cała ta dyskusja dotyczyła narodowej akcji szczepień, która ma sprawić, że każda zaszczepiona osoba, a w szczególności senior, przybliża nas do końca pandemii. Ze Skołoszowa do przychodni w Radymnie jest około... 2,5 km, a zgodnie z decyzją wojewody gmina dostaje za dowóz jednej osoby 24 zł w przypadku osoby mającej obiektywne trudności z dotarciem do puntu szczepień lub 55 zł w przypadku osoby niepełnosprawnej. Co straciłaby gmina na dowozie dwóch seniorów do Radymna? I gdzie tu jest prywatny interes pracującej w przychodni radnej, o którym mówi wójt? Pikanterii całej sprawie dodaje fakt, że wójt jest przedstawicielem formacji, której rząd wymyślił system narodowej akcji szczepień. Czy Prawo i Sprawiedliwość popiera tego typu działania i takie podejście do „ekonomii”? Postaramy się tego dowiedzieć.

hl