
W przedostatniej kolejce pierwszoligowych rozgrywek szczypiornistki JKS-u przegrały w Olkuszu z faworytem do awansu, zespołem SPR-u. Lider wypracował sobie przewagę pod koniec pierwszej połowy, a w drugiej części tylko kontrolował wydarzenia na boisku.
JKS ma już pewne utrzymanie w lidze i chyba w końcówce sezonu złapał lekką zadyszkę. Mecz w Olkuszu był w wykonaniu jarosławianek na pewno lepszy niż ostatni pojedynek z Olimpią/Beskid, ale nasz team nie ustrzegł się błędów, co z mocnym rywalem musiało skutkować konsekwencjami. Gospodynie w pierwszych minutach musiały gonić rezultat, bo JKS zaczął od prowadzenia. Na listę strzelczyń wpisały się kolejno Natalya Turkalo, Angelika Luberecka i Wioletta Nasiłowska. Miejscowe nie mogły sobie poradzić i dopiero gdy w JKS-ie posypały się dwuminutowe wykluczenia, odrobiły dystans. W kolejnych minutach jarosławianki były jeszcze na minimalnym prowadzeniu, potem role się odwróciły. Od 24. minuty przewaga olkuszanek niebezpiecznie rosła. Nasza drużyna albo pudłowała, albo gubiła piłkę w ataku, a miejscowe kontrowały sytuację. W efekcie, w pierwszej połowie aż 22 razy zmusiły do kapitulacji jarosławskie bramkarki, do których nie można mieć większych pretensji w tym pojedynku. W drugiej połowie mecz miał już praktycznie jednostronny przebieg. Lider trzymał przewagę i nie pozwolił jej zniwelować.
M. Wisz
fot. Kacper loc
1. Olkusz 17 42 548-477
2. Sośnica 17 39 495-411
3. AZS AWF 17 37 472-456
4. UMCS 17 34 439-411
6. Varsovia 17 26 492-457
5. MTS 17 25 471-467
7. Olimpia 17 21 476-464
8. JKS 17 17 420-481
9. Wesoła 17 8 424-482
10. Otmęt 17 6 386-517
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie