To naprawdę frapujące. Teoretycznie wszyscy wiemy, że święta są grudniu, a i dokładna data jest nam świetnie znana, a mimo to w wigilię galerie handlowe pękają w szwach, a kolejki w sklepach spożywczych wydają się nie mieć końca. Nic w tym dziwnego, w końcu każdy z nas marzy o jak najpiękniejszych świętach, a konsumpcja wydaje się idealnym sposobem na spełnienie marzeń. Tylko zbyt często już po świętach zerkamy na stan konta i… właśnie, jak nie przesadzić z kosztami?
Zapewne nie, bo pewnie jesteś w tej grupie Polaków, która po prostu poddaje się fali kolorowych światełek i dźwiękom kolęd, a potem kupuje, kupuje i kupuje. Postaraj się przeanalizować, jak to wyglądało w ubiegłym roku, co kupowałeś i ile mniej więcej wydałeś. Teraz uświadom sobie, że wszystko podrożało o około 7%, bo tyle wynosi inflacja i oblicz, jaki powinieneś mieć szacunkowy budżet.
Nie uda się, bo nie spisujesz wydatków? W porządku, po prostu zerknij na konto i ustal, jakim budżetem wolnych środków dysponujesz. Twój budżet to 500 zł czy raczej 1500? Nieważne, musisz się w nim zmieścić. W tym roku nie masz już wyjścia, w przyszłym postaraj się uświadomić sobie, że święta są zawsze w grudniu i co miesiąc odkładaj kwotę, która pozwoli ci na uskładanie pieniędzy na święta.

Budżet świąteczny jest chyba najbardziej banalny, bo dzieli się na mało kategorii. Takie podstawowe grupy wydatków to jedzenie, dekoracje oraz prezenty. Rzecz jasna zawsze warto uwzględnić osobno kategorię inne, bo wydatki ciężko przewidzieć. Potrzebne są drobiazgi, takie jak papier do pakowania prezentów, świąteczny strój lub przynajmniej dodatki itp. Listę można rozszerzać w nieskończoność, ale nie zapominaj, że w świętach nie jest najważniejsze, aby wyglądały dokładnie tak samo jak w świątecznej reklamie.
Na samym początku miałeś zliczyć, ile kosztowały cię ubiegłoroczne święta, ale niestety było to niemożliwe, bo liczby mają to do siebie, że umykają ludzkiej pamięci. Tegoroczny budżet jest niewielki, za to marzenia kolosalne. Chciałbyś wielkiej choinki, mnóstwa dekoracji, atrakcyjnych prezentów i najlepiej, aby to wszystko działo się w górach. Tylko cię nie stać, dlatego przemyśl, jak obniżyć koszty z zaplanowanego budżetu. Musisz zadać sobie pytanie:
To takie polskie, stół musi się uginać od potraw, a lista prezentów rozrastać się w nieskończoność. Zbyt często myślimy, niech się dzieje co chce – w końcu święta są tylko raz w roku. Doskonale wiedzą o tym przedstawiciele wszystkich instytucji finansowych i dlatego w grudniu wprost roi się od promocji, ofert bezpłatnych chwilówek, zakupów, za które zapłacisz po pół roku czy nowych pożyczek na raty na N miesięcy. Nie ulegaj tej presji, bo faktycznie święta są raz w roku, ale można je spłacać przez cały kolejny rok.
Święta Bożego Narodzenia to najbardziej rodzinne spotkania, dlatego wart też podzielić się kosztami. W końcu pośród bliskich najważniejsza jest szczerość, więc uczciwe powiedzmy, że w tym roku nie planujemy wystawnego przyjęcia, zaproponujmy składkową wigilię, na którą każdy zrobi ulubione dania czy zrzutkę na prezenty. Rodzina jest w końcu od tego, by sobie pomagać.
undefined
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
po co to tyle kupować?