Parada Psów przeszła ulicami Jarosławia

Ponad 200 psów przeróżnych ras paradowało w niedzielne przedpołudnie 27 maja w Paradzie Psów. Z psami przyszły całe rodziny, a także ich znajomi. Ulicami miasta przeszło w sumie ponad pół tysiąca osób.

Parada wyruszyła z Rynku, gdzie wcześniej przywitał zgromadzonych Korneliusz Polit, radny miejski, który wraz z ojcem Zbigniewem założyli Obywatelską Radę Kultury ORKA. To właśnie ORKA była organizatorem parady. W akcję włączyli się harcerze, uczniowie szkół oraz Urząd Miasta Jarosławia, który w niedzielę reprezentowała Renata Chlebowska, naczelnik wydziału oświaty.

Pieski wraz ze swymi opiekunami przeszły ulicami: Michalovską, Lubelską, Grunwaldzką i Słowackiego. Na stadionie szkolnym uczestnicy akcji mogli posłuchać pogadanek, skorzystać z usług psiego fryzjera Anny Frieske i porad lekarza weterynarii Jacka Gajdy, na dzieci czekały dmuchane zamki, cukrowa wata i… konkursy: na fraszkę, na hasło parady, psie popisy, a także najmniejszego i największego psa parady oraz psa o największej masie.

Uczestnicy parady chcieli zaprotestować przeciwko  bestialskiemu traktowaniu zwierząt. Ale także wzbudzić w ludziach empatię do psów i innych zwierząt. Zbigniew Polit, gdy zachęcał do uczestnictwa w paradzie, podkreślał, że ma być to protest przeciwko zachowaniu, do jakiego doszło  w grudniu ubiegłego roku. Wówczas to głośna w Jarosławiu była sprawa psa powieszonego na szkolnym ogrodzeniu. Sprawca do dziś nie został ukarany. – Chcemy także zwrócić uwagę na obchodzenie się ze zwierzętami – podkreślał podczas psiego święta Korneliusz Polit. To potwierdzały hasła umieszczone na tabliczkach: „Człowiek + pies = rodzina”, "Nie bij", "Przytul zwierzaka", „Woda dla psa latem”,  „Bądź bratem, a nie katem”, „Dom bez kota to głupota” i inne. Organizatorzy zapowiadają kolejne tego typu akcje.

Ekz

Fot. Ewa KŁAK-ZARZECKA