
W Polsce smog to problem prawie wszystkich miast, zarówno dużych, jak i małych. Jarosław jest, niestety, w czołówce. Pokazują to najnowsze światowe badania.
Niedawno Światowa Organizacja Zdrowia WHO opublikowała raport dotyczący zanieczyszczenia pyłem PM 10 i drobniejszym – PM 2,5. Przebadano łącznie ponad 4 tysiące miast w 108 krajach. Polskie miasta znów wypadły bardzo źle, a Jarosław znalazł się w czołówce tych, których powietrze jest fatalne i trujące.
Na świecie 3 miliardy ludzi, czyli około 90 proc. wszystkich mieszkańców globu oddycha zanieczyszczonym powietrzem. Zanieczyszczone powietrze stoi za 24 proc. zgonów spowodowanych chorobami serca, 25 proc. zgonów spowodowanych udarami mózgu i 29 proc. zgonów spowodowanych rakiem płuc. Polska i Bułgaria stanowią smogową plamę na mapie nienajgorszej pod tym względem Europy. Z polskich miast najbardziej zanieczyszczone są Żywiec, Pszczyna i Kraków. Jeśli wziąć pod uwagę średnioroczne stężenie pyłu PM10, Jarosław znalazł się na 27. miejscu wśród miast Polski. W tym niechlubnym rankingu wyprzedzamy nawet niektóre miasta ma Śląsku. Za Jarosławiem są m.in.: Dąbrowa Górnicza i Tychy.
Co robią władze miasta?
Czy władze miasta zamierzają coś zrobić z tą tragiczną sytuacją? – Ograniczanie zanieczyszczeń powietrza jest zadaniem długotrwałym i wymaga stosowania różnych zabiegów jednocześnie. W tej chwili staramy się o dwa dofinansowania na wymianę źródeł ciepła. Mowa o projekcie poświęconym odnawialnym źródłom energii z 2017 roku – jesteśmy w nim na liście rezerwowej i ciągle mamy szansę uzyskać dofinansowanie oraz o drugim, który dopiero jest przygotowywany – mówi Hubert Ochmański, rzecznik prasowy burmistrza Jarosławia. Jak dodaje, burmistrz Waldemar Paluch publicznie zadeklarował także otwartą współpracę w ramach rządowego programu „Czyste Powietrze”, do której zakwalifikował się Jarosław. W pierwszej kolejności musi nastąpić jednak nowelizacja ustawy o wspieraniu remontów i termomodernizacji (planowane do końca maja). – Ponadto burmistrz uczestniczy w rozmowach komisji wspólnej rządu i samorządu. Ich celem jest wypracowywanie rozwiązań, które pozwolą ograniczyć niską emisję i poprawić jakość powietrza w Polsce – wyjaśnia H. Ochmański.
Rzecznik prasowy burmistrza zdradza szczegóły programu wymiany pieców centralnego ogrzewania. – W tej chwili kończy się weryfikacja deklaracji uczestnictwa w projekcie wymiany pieców. W najbliższych dniach zostanie ogłoszona lista rankingowa zakwalifikowanych deklaracji. Złożono ich ponad 200, w części przypadków deklaracje były niekompletne, dlatego poprosiliśmy o uzupełnienie braków. W pojedynczych zaś sytuacjach, weryfikacja techniczna budynków dopiero jest planowana (wynika, to z braku dostępności właścicieli budynków we wcześniejszym terminie).Nabór w ramach tego projektu ogłoszony ma zostać przez Urząd Marszałkowski na wakacjach, a rozstrzygnięcie wyników spodziewane jest w listopadzie. Zakładając, że uzyskamy dofinansowanie, piece nowej generacji zostaną zainstalowane w przyszłym roku – podkreśla H. Ochmański.
EKZ
Fot. Zbiory własne
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
W Jarosławiu nie ma ani jednego czujnika, który pozwoliłby sprawdzić czym się oddycha. Najbliższa stacja jest w Przemyślu.
Bądźmy trochę bardziej odpowiedzialni za to czym i w jaki sposób ogrzewamy swój dom - youtube.com/watch?v=OPO3t_QRVWI
Mieszkam w Jarosławiu przy Skarbowskiego. Od kilku lat powietrze jest tak zanieczyszczone, że nie można wietrzyć mieszkań, a wyjście do parku grozi nagłą śmiercią. Nikt nie kontroluje właścicieli prywatnych domów, którzy nie z biedy, tylko ze sknerstwa palą m.in. pozostałościami po produkcji mebli. Może wreszcie ktoś zajmie się tym bandytyzmem, bo tak rozumiem celowe trucie sąsiadów.