Reklama

Inwestycja budowy ronda i obwodnicy: domy do wyburzenia

10/04/2017 10:20

Pierwsze spotkanie osób zainteresowanych zapowiadaną w Pruchniku nową inwestycją budowy ronda i obwodnicy z przedstawicielami Zarządu Dróg Wojewódzkich miało przynieść odpowiedź na wiele pytań. Przede wszystkim: czy domy dwóch rodzin zostaną wyburzone. Odpowiedź była jednoznaczna. Obwodnica będzie, ale domów nie będzie.

-Byłam zaskoczona, podnosiłam temat na sesji rady miasta, ale ani radni, ani burmistrz nie potrafili mi powiedzieć coś szerzej o inwestycji. Naspotkaniu mieszkańców burmistrz uciekał od odpowiedzi. Od razu mówiłam, że na pewno nasze zdanie nie będzie brane pod uwagę, ale pan burmistrz powiedział, że sieję demagogię i buntuję mieszkańców, ponieważ radni nie mają w tym przypadku nic do powiedzenia. Dziś mieli wiele do powiedzenia. Mam żal, bo trzeba było poinformować nas wcześniej, przygotować do tych działań. Dziś dowiedzieliśmy się, że pan burmistrz o to zabiegał. My też bylibyśmy wdzięczni, gdyby ta obwodnica wszystkich nas zadowalała, to on dostałby dziś te kwiaty, a nie ja - mówi pani Agnieszka Blok

To co miało uspokoić mieszkańców ul. Jarosławskiej i Grunwaldzkiej, odebrało im nadzieję:

– Mam siedemdziesiąt lat. Już się w swoim życiu napracowałam, teraz gdy zamontowali mi rozrusznik serca, potrzebuję spokoju i odpoczynku. Jaki to spokój, gdy dorobek mojego życia zostanie zburzony, a my musimy się przeprowadzać? – pyta pani Agnieszka Blok, właścicielka jednej z posesji przeznaczonej pod inwestycję.

Małżeństwo Bloków przyszło na spotkanie wraz z Anną i Mariuszem Tulejami, właścicielami drugiego domu przeznaczonego do wyburzenia.

– Mieliśmy nadzieję, że to dopiero wstępne plany. Tu dowiedzieliśmy się, że to już ostateczna decyzja – mówi Mariusz Tuleja.

Mieszkańcy Pruchnika, którzy uczestniczyli w czwartkowym spotkaniu z przedstawicielami Podkarpackiego Zarządu Dróg w Rzeszowie, projektantami inwestycji pracownikami Urzędu Miejskiego w Pruchniku proponowali inne rozwiązania:

– Najlepszym rozwiązaniem byłoby wybudowanie obwodnicy przebiegającej terenem omijającym ulicę Jarosławską i Grunwaldzką – mówił mieszkaniec Tadeusz Taczkowski. Proponował, by poczekać jeszcze kilka lat na większe dofinansowanie i wybudować obwodnicę omijającą Pruchnik. – Jeśli droga zostanie zatrzymana przed cmentarzem, nasze dzieci i wnuki mogą nas zapytać, dlaczego nie myśleliśmy rozsądnie. Jeśli wstrzymamy, trzeba brać pod uwagę, czy ktoś jeszcze zechce dać jakieś pieniądze do Pruchnika? – pytał.

Jego zdanie poparł inny mieszkaniec, Bogdan Zygmunt:

– My chcemy obwodnicy, ale z prawdziwego zdarzenia – apelował. Podkreślał, że przy planowanej inwestycji cały ruch w kierunku ronda i obwodnicy nadal będzie zintensyfikowany na ul. Jarosławskiej, gdzie mieszkańcy już dziś mają problem z wyjazdem z własnych posesji.

Głos w tej sprawie zabrał asystent projektanta:

– Na drodze Kańczuga-Jarosław średnio na dobę przejeżdża 2 300 aut. Intensywny ruch następuje w godzinach od 15 do 16 – mówił Michał Nycz. Podkreślał, że 2 300 aut na dobę to mały ruch, a rondo projektowane w Pruchniku również należy do małych rond.

Urzędnicy współczuli rodzinom, ale zarazem podkreślali, że planowana inwestycja, a więc budowa ronda na skrzyżowaniu ulic: Jana Pawła II, Jarosławskiej i Grunwaldzkiej oraz obwodnicy Pruchnika biegnącej w kierunku Kańczugi, to inwestycja dobra publicznego.

– Nie ma sytuacji, by wszyscy byli zadowoleni. Maszyna już ruszyła. Pieniądze pójdą na inwestycję, nikt z nimi nie będzie czekał. Chcemy jak najszybciej ogłosić przetarg. Jeżeli ta inwestycja będzie blokowana, zrobimy coś w innej gminie albo zakończymy budowę drogi przed cmentarzem – mówił Jakub Frankowski, naczelnik wydziału dokumentacji Podkarpackiego Zarządu Dróg Wojewódzkich w Rzeszowie.

Burmistrz Pruchnika Wacław Szkoła, który nie zabierał głosu w dyskusji spuentował czwartkowe spotkanie:

– Zawsze w życiu wybieramy mniejsze zło, ale zło zawsze będzie złem – mówił. Dodał parafrazując cytat z „Wesela” Stanisława Wyspiańskiego: – Żeby nie było jednak tak jak w „Weselu” Wyspiańskiego: „Miałeś, chamie, złoty róg,miałeś, chamie, czapkę z piór: czapkę wicher niesie, róg huka po lesie,ostał ci się ino sznur”.

Ewa KŁAK-ZARZECKA

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo EkspresJaroslawski.pl




Reklama
Wróć do