
JKS Jarosław – MKS Trzebinia-Siersza 1:2 (1:0) 1:0 Kmak 10′ 1:1 Gawęcki 49′ 1:2 Mizia 86′
JKS: Mikus – Kaganek, Dudek (81′ Ozimek), Wilk, Świech – Pękala (67′ Bała), Kłusek, Kycko (73′ Sobolewski), Raba, Surmiak (56′ Hass) – Kmak
MKS: Szymala – Stokłosa, Kalinowski, Ochman, Jagła (89′ Górka) – Sanok (89′ Kurek), Gawęcki, Majcherczyk, Pająk (56′ Mizia, 90′ Martyniak), Kowalik – Stanek
Po raz kolejny, już czwarty z rzędu, JKS przegrał, tym razem z MKS Trzebinia-Siersza. To był dziwny mecz, ponieważ pierwsza połowa absolutnie nie wskazywała na to, że gospodarze mogą to starcie przegrać. Zresztą, już po 10 minutach JKS prowadził, po ładnym uderzeniu z pierwszej piłki w wykonaniu Daniela Kmaka. Szkoda, że piłkarze z Bandurskiego nie potrafili w tej połowie podwyższyć prowadzenia, bo pewnie wtedy wynik byłby powodem do radości, a nie do smutku. Już 4 minuty po gwizdku arbitra oznajmującym rozpoczęcie drugiej części meczu, goście wyrównali. Ta bramka podcięła skrzydła gospodarzom, a przyjezdni byli bardzo zmotywowani i doprowadzili do zwycięstwa, które zapewniło im trzecioligowy byt.
jk
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie