
Ulica Kolaniki to najdłuższa ulica nie tylko dzielnicy nr 7, ale Jarosławia. Można w nią wjechać na trzy sposoby: od ul. Batalionów Chłopskich – nie polecamy! Od ul. Żwirowej – polecamy, ale należy zawracać, gdy tylko kończy się asfalt. Płytami kamiennymi, czyli drogą prowadzącą do byłego wysypiska śmieci – tu przejazd grozi urwaniem koła! Niestety, mieszkańcy muszą korzystać z każdej z tych dróg, w zależności, w której części mieszkają.
Przejazd ulicą Kolaniki to groźba urwania koła, rury czy zniszczenia zawieszenia auta. Nie wspominając już o zabłoconej masce samochodu, a nawet szybach. Przejście ulicą – tylko w kaloszach. Chociaż trudno w to uwierzyć, mowa tu o ulicy w Jarosławiu. Ulicy zapomnianej przez władze miasta od lat, mimo wielu interwencji mieszkańców, ich pism i próśb. Te wpływają również do naszej redakcji – z prośbą o pomoc. W ostatnich dniach wpłynął kolejny list. Tym razem mieszkańcy zwrócili się również do władz miasta. W swoim piśmie do burmistrza piszą: – Obecny stan drogi nie pozwala nam na jakikolwiek przejazd. (…). Przy ul. Kolaniki mieszkają dzieci uczęszczające do szkoły podstawowej. W związku z tym, że jest to znaczna odległość, dzieci muszą być dowożone i odbierane ze szkoły w wyniku czego odległość trzeba pokonywać czterokrotnie w ciągu jednego dnia. Każdy wyjazd to rajd po bezdrożach i to dla wysokiej klasy samochodów terenowych, których żaden z mieszkańców nie posiada. Czas zatrzymał się u nas w XIX wieku. Mimo że droga ma status ulicy miejskiej, nie można zakwalifikować jej do rangi polnego przejazdu, które są w lepszym stanie. Od wiosny obiecywano, że w sprawie naszej ulicy coś się zmieni. Niestety, do tej pory nie zmieniło się nic. Zaczęły się jesienne pluchy, co wzmaga naszą determinację – piszą mieszkańcy.
Szukają pomocy
Mieszkańcy rozważają złożenie w prokuraturze doniesienia o możliwości popełnienia przestępstwa poprzez uniemożliwienie dojazdu służb ratunkowych do ich posesji. Twierdzą, że podatki ściągane są z nich tak samo, jak z innych. Dlatego czują się gorsi od innych mieszkańców. Uważają, że władze miasta zaplanowały wiele dróg do remontu w mieście, ale nikt nie pomyślał o nich. Ich problem spychany jest z roku na rok.
Zapytaliśmy o plany remontowe dotyczące ulicy Kolaniki w Urzędzie Miasta Jarosławia: – Stan techniczny ulicy Kolaniki faktycznie jest bardzo zły. Długość ulicy wynosi ponad 4 km, zaś zabudowa mieszkaniowa jest bardzo rozciągnięta, w związku z czym remont wymaga dużych nakładów finansowych. Jeszcze w tym roku zostaną wyremontowane odcinki o najgorszym stanie technicznym, tak, aby poprawić przejezdność w okresie jesienno-zimowym. Jednocześnie remont ulicy Kolaniki został wprowadzony jako zadanie do projektu budżetu na rok 2017 – odpowiada rzecznik burmistrza Jarosławia Iga Kmiecik.
Czy mieszkańcy uwierzą w te obietnice? Sprawdzimy. Także to, czy najgorsze odcinki zostały doprowadzone do przejezdności.
Ewa KŁAK-ZARZECKA
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie