
Powiedzieć, że ulica Okrzei wygląda fatalnie, to nic nie powiedzieć. Tę ulicę pół roku temu remontowano, ale dziś wygląda ona tak, jakby prace przerwano w połowie i porzucono. I taki stan trwa od miesięcy.
Niedawno przy ulicy Okrzei pojawił się napis: „Ile jeszcze musimy jeździć po tych dziurach?”. Faktycznie, ulica Okrzei pokryta jest niemal w całości ogromnymi ubytkami w nawierzchni. Wszędzie z jezdni wystają studzienki zabezpieczone czerwono-białymi pachołkami, z wyjątkiem jednej, którą zabezpiecza… drewniany kołek. Wygląda to tak, jakby jakiś czas temu trwały tam prace przy remoncie lub przebudowie drogi. Kłopot w tym, że po drodze w takim stanie mieszkańcy jeżdżą już pół roku. Mniej więcej od tamtego czasu nic się nie dzieje na ulicy Okrzei. A ulicą tą poruszają się nie tylko sami mieszkańcy, ale także osoby pracujące na giełdzie towarowej. – Jazda tą ulicą to gehenna. A niestety, my jeździmy tą drogą kilka razy dziennie. Nie ma tu innego dojazdu – mówi pan Krzysztof, który pracuje właśnie na giełdzie. To on wpadł na pomysł, by postawić napis motywujący zarządcę drogi do podjęcia jakiś działań. – Proszę spojrzeć, ta warstwa kruszy się w rękach – pokazuje pan Krzysztof. Faktycznie, wystarczy podważyć nieco warstwę nawierzchni, a ta od razu pęka w dłoni. Przy początku i końcu „remontowanego” fragmentu są spore wyrwy. Czy nie szkoda już włożonej pracy i pieniędzy, a także samochodów użytkowników tej drogi?
Opóźniła budowa chodnika
Ulica Okrzei to droga powiatowa, a więc jej zarządcą jest samorząd powiatu jarosławskiego. – Z informacji uzyskanych w Powiatowym Zarządzie Dróg w Jarosławiu, wynika, że w tym tygodniu na ul. Okrzei zostaną uzupełnione ubytki, które tak naprawdę są „miejscami zafrezowanymi pod łączenie nawierzchni”. Pracownicy PZD byli w tej sprawie na ul. Okrzei w piątek, 1 kwietnia – informuje Konrad Sawiński ze Starostwa Powiatowego w Jarosławiu. Jak dodaje, sama nawierzchnia miała być wykonana jeszcze w ubiegłym roku, ale ze względu na opóźnienia związane z budową chodnika, jest w planach tegorocznych. – A te plany dotyczące położenia masy bitumicznej (nawierzchni) mają być zrealizowane po rozstrzygnięciu procedury przetargowej – wyjaśnia.
Dopełnieniem obecnego obrazu ulicy Okrzei jest przylegająca do niej ulica Boczna Okrzei. Ta wygląda jeszcze gorzej i przypomina raczej szwajcarski ser niż ulicę. Ale o ile ulica Okrzei to droga powiatowa, to Boczna Okrzei jest już drogą miejską. A to już całkiem inna historia.
hl
FOT. Hubert Lewkowicz
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Ta ulica to jest masakra jak można zacząć i nie skończyć a na tym tylko auta cierpią i my takie mydlrnue urzędników w dopiero maja wszystko