
5 tysięcy złotych udało się uzbierać kibicom zrzeszonym w Fan Club Handball JKS Jarosław dzięki zorganizowanej przez nich akcji charytatywnej podczas ostatniego meczu Superligi Kobiet pomiędzy jarosławskim zespołem a MKS FunFloor Lublin. Pieniądze posłużą leczeniu byłej zawodniczki JKS Wioletty Nasiłowskiej, która zmaga się z chorobą nowotworową. A na parkiecie piłkarki ręczne Handball JKS były bliskie sprawienia miłej niespodzianki.
Akcja fanów jarosławskiej piłki ręcznej polegała na organizacji loterii fantowej podczas meczu Superligi Kobiet pomiędzy Handball JKS a MKS FunFloor Lublin. Gadżety na tę loterię przekazali nie tylko sami jarosławianie, ale także piłkarki ręczne przyjezdnego zespołu. Do wygrania był m.in. brązowy medal mistrzostw Polski wywalczony w 1997 roku przez jarosławski JKS, w składzie którego była wówczas właśnie Wioletta Nasiłowska.
Dzięki akcji zorganizowanej podczas wtorkowego meczu Superligi Kobiet udało się na leczenie byłej zawodniczki uzbierać 5 tys. złotych. Pieniądze te już zasiliły zbiórkę internetową na zrzutka.pl.
Podczas meczu nie zabrakło też wrażeń czysto sportowych, a zajmujące przedostatnie miejsce w tabeli Superligi szczypiornistki Handballu JKS byłe bliskie sprawienia sensacji w starciu z aktualnymi wicemistrzyniami Polski. Mecz w jarosławskiej hali MOSiR rozpoczął się od prowadzenia gospodyń. Lublinianki odrobiły straty, a potem zaczęły zyskiwać przewagę. Handball nie dawał za wygraną i po pierwszej połowie na tablicy widniał remisowy wynik 11:11.
W drugiej odsłonie Handball JKS także nie odpuszczał przyjezdnym, a walka trwała punkt za punkt. Przy stanie 22:22 o przerwę poprosiła Edyta Majdzińska, trenerka lublinianek, a chwilę potem czas wziął też szkoleniowiec zespołu z Jarosławia. Ostatecznie spotkanie zakończyło się minimalnym, jednobramkowym zwycięstwem MKS FunFloor (23;22).
MVP meczu została świetnie spisująca się w bramce drużyny z Jarosławia Weronika Kordowiecka.
FOT. ORLEN Superliga Kobiet
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie