Mieszkańcy dowiedzieli się, że na podwórku kamienic Rynek 12 i 13 zostanie zlokalizowany ogólnodostępny parking. Czy z tymi planami związane są kolejne – wyburzenie znajdującego się tu budynku „Kuźni”, w której siedzibę ma aż 19 stowarzyszeń i Rada Dzielnicy nr 1? Urząd miasta jeszcze tego nie potwierdza, ale prezes PGKiM już ogląda teren.
Mieszkańcy nie są zachwyceni pojawiającymi się informacjami, że pod ich oknami ma powstać parking. Przy okazji dowiedzieli się, że ma zostać wyburzony budynek „Kuźni”, w którym swoją siedzibę mają stowarzyszenia i inne organizacje pozarządowe. Jak doliczył się wiceprzewodniczący Rady Miasta Jarosławia oraz przewodniczący Rady Dzielnicy nr 1 Wiesław Strzępek, jest tam aż 19 organizacji. To właśnie radny Strzępek składał niedawno wniosek na sesji Rady Miasta Jarosławia o to, by w budżecie umieścić m.in. zapis o przeznaczeniu pieniędzy na remont dachu tego budynku. Wniosek został odrzucony przez większość w radzie.

Niedawno na miejscu pojawił się prezes PGKiM Franciszek Gołąb. Oglądał teren, rozmawiał z mieszkańcami oraz użytkownikami budynku kuźni. Zapytaliśmy w Urzędzie Miasta Jarosławia, czy władze miasta rzeczywiście zlokalizują w tym miejscu parking oraz czy wyburzą budynek, który jest użytkowany przez tyle organizacji, a także kiedy ma to nastąpić. Jak informuje Dorota Wilk z UM w Jarosławiu, w sprawie parkingu nie ma jeszcze konkretnej decyzji. – W tej chwili miasto nie ma pieniędzy na realizację takiej inwestycji. Obecnie skupia się na remoncie płyty Rynku. Dopiero po zakończeniu tej inwestycji, będziemy realizować kolejne, w obrębie Rynku – tłumaczy. Wiadomo jednak, że budynek „Kuźni” w przyszłości ma zostać zburzony, gdyż jest w złym stanie technicznym. Nie ma wyznaczonego konkretnego terminu wykonania tego zadania. – Jeżeli będzie miało dojść do zburzenie „Kuźni”, stowarzyszeniom, które mają tu siedzibę, zaproponujemy inne lokum – dodaje Dorota Wilk.

Wiesław Strzępek mówi, że o takie lokum dla organizacji zabiegał u burmistrza Waldemara Palucha od czterech lat. – Ze strony burmistrza są tylko deklaracje, a kolejni użytkownicy, odsyłani są do budynku „Kuźni”, by mieli gdzie się spotykać – mówi radny. Jak dodaje, za dobrą monetę przyjmuje deklaracje prezesa PGKiM dotyczące remontu dachu „Kuźni”. Co prawda ten budynek nie jest w rejestrze zabytków, ale znajduje się w obszarze zbytkownym, który jest chroniony. Faktycznie w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego z 2002 roku jest on przewidziany do rozbiórki, ale – jak podkreśla Wiesław Strzępek – nie ma przeszkód, by zmienić zapisy w planie.
Pytamy w ratuszu, po co remontować dach – o czym zapewniono użytkowników budynku – skoro, zgodnie z zamiarem władz miasta, „Kuźnia” ma być wyburzona? – Nie planujemy kompleksowego remontu dachu, zostanie on naprawiony doraźnie w tych miejscach, w których przecieka – odpowiada Dorota Wilk.
hl
FOT. Jakub Zarzecki
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Jestem za tym,żeby w Jarosławiu było,jak najwięcej miejsc do parkowania.
No jak tam był pan prezes to nic dobrego się nie szykuje... Burmistrzowie to porażka dla Jarosławia i jego mieszkańców !
Ta niechby coś w tym Jarosławiu robiły wogóle.