Powozili zaprzęgami na terenie Dworu Kresowego w Radymnie (ZDJĘCIA, WIDEO)

Zaprzęgi jednokonne i parokonne z czterech województw wzięły udział w I Towarzyskich Zawodach w Powożeniu Zaprzęgami Konnymi, które odbyły się na terenie Dworu Kresowego w Radymnie w niedzielę 9 czerwca.

To pierwsze takie zmagania w naszym regonie. Ujeżdżenie, maraton kombinowany i zręczność powożenia – te konkurencje złożyły się na zawody. Oczywiście z podziałem na zaprzęgi jednokonne i dwukonne oraz na konie małe i konie duże. W ujeżdżeniu oceniano wszystko, łącznie z ubiorem powożącego i luzaka. W maratonie kombinowanym i zręczności powożenia, liczył się czas, więc ta część była bardzo widowiskowa.

Zawody odbywały się pod patronatem Polskiego Związku Jeździeckiego, a dobro koni było najważniejsze, więc sędziowie dbali o to, by zwierzęta były należycie traktowane i niczego im nie zabrakło. Popisy powożących i konie oceniała trójka sędziów. Organizatorką zawodów byli: Elżbieta Makowiecka-Kwiatkowska i Okręgowy Związek Hodowców Koni w Rzeszowie. – Gospodarzem toru był Wojciech Ganowicz, który ustawia przeszkody na mistrzostwach Europy i świata – mówi Elżbieta Makowiecka-Kwiatkowska. Oprócz samych zmagań organizatorka zapewniła także możliwość oglądania pokazów. To pokazy ujeżdżania konia fryzyjskiego, jazdy w damskim siodle, western riding, kadryla w wykonaniu amazonek i ułanów Szwadronu Podkarpackiego w barwach 20. Pułku Ułanów im. Króla Jana III Sobieskiego. Mogliśmy też zobaczyć pokaz powożenia końmi Penny Shire, które są największą rasą koni na świecie. Dla przeciwwagi zaprezentowano także parę najmniejszych koni świat – rasy Falabella.

Dlaczego akurat Dwór Kresowy był miejscem tego spotkania z końmi? – To miejsce wydawało mi się bardzo odpowiednie. Ważne jest położenie i dostępność, do wszystkiego, jest tu i hotel, i restauracja. Na placu jest miejsce i na konkursy, i na rozprężanie koni – powiedziała nam Elżbieta Makowiecka-Kwiatkowska.

hl

FOT. Hubert Lewkowicz, Ewa Kłak-Zarzecka