
Niepokorni – Niezłomni – Wyklęci – to program o żołnierzach wyklętych ze sceną wykonania wyroku śmierci na Ince. Młodzież z Korzenicy w gminie Laszki przygotowała go dla lokalnej społeczności. W niedzielę 12 marca sala gimnastyczna Szkoły Podstawowej w Korzenicy wypełniła się po brzegi.
Inicjatorem przedsięwzięcia jest Robert Bałtowski, pracownik szkoły, historyk z wykształcenia. Młodzież do wspólnej inicjatywy zaangażował Adam Kaczmar, a przedsięwzięcie wsparli: sołtys Korzenicy Józef Skrzypek, Koło Gospodyń Wiejskich i OSP Korzenica. – Pomysł zrodził się w ubiegłym roku. Chciałem przybliżyć młodzieży z Korzenicy i mieszkańcom wioski, kim byli żołnierze wyklęci i co zrobili dla Polski. Zwróciłem się z tym do młodzieży, bo sam nic nie mogłem zrobić. W inicjatywę włączyli się gimnazjaliści, młodzież licealna, ale także dorośli jak Adam Kaczmar. To on właściwie porwał młodzież do działania. Udało się. Przygotowaliśmy inscenizację, publiczność dopisała. W tym roku rozszerzyliśmy program – mówi Robert Bałtowski.
W niedzielne popołudnie mieszkańców przed wejściem do szkoły witali żołnierze Garnizonu Jarosław, którzy przed siedzibą Ochotniczej Straży Pożarnej w Korzenicy rozstawili wozy dowodzenia. Sprzęt wojskowy wzbudzał zainteresowanie zwłaszcza dzieci. Młodzież oprócz prezentacji o żołnierzach wyklętych przygotowała program słowno-muzyczny oraz inscenizację, podczas której odegrano scenę skazania na śmierć Inki - Danuty Siedzikównej. – W ubiegłym roku wprowadziliśmy mieszkańców w temat żołnierzy wyklętych. Odbył się także wykład pana Tomasza Berezy o ziemi korzenieckiej, w tym roku chcieliśmy pokazać więcej szczegółów, obrazów, które szybciej dotrą do ludzi, stąd scena przesłuchania i rozstrzelania Inki. Mam nadzieję, że uda nam się w następnym roku zachęcić więcej młodzieży – mówi R. Bałtowski.
Cenna inicjtywa
Po inscenizacji wykład o Władysławie Kobie, żołnierzu wyklętym z Jarosławia, wygłosił dr Tomasz Bereza z Oddziału Instytutu Pamięci Narodowej w Rzeszowie. O swoim ojcu mówił także gość specjalny Wojciech Koba, który przyjechał do Korzenicy z Przemyśla.
Z tego, że w Korzenicy mówi się o żołnierzach wyklętych dumny jest sołtys wsi Józef Skrzypek: – O żołnierzach wyklętych w naszej wsi, a nawet gminie nie mówiono do tej pory. Jestem za to wdzięczny Robertowi, że podjął ten temat i Adamowi, że udało mu się zaangażować młodzież. W tamtym roku było trudno, nie wszyscy chcieli się zaangażować i z przyczyn politycznych, i przez zaszłości. W tym roku przyszli strażacy ze sztandarem, przyszło bardzo dużo ludzi. Jest to cenna inicjatywa i warto mówić o tej historii, która była przez tyle lat skrywana – mówi sołtys. Nie tylko OSP Korzenica włączyła się w uroczystość. Panie z Koła Gospodyń Wiejskich przygotowały bigos i ciasta. W przerwie pomiędzy przedstawieniem, a wykładami serwowały herbatę i kawę.
Uroczystość swoją obecnością uświetnił wójt gminy Laszki Stanisław Gonciarz, przewodniczący Rady Gminy Laszki Marek Bawoł, radni, dyrektorzy okolicznych szkół, nauczyciele historii, sołtysi.
Ewa KŁAK-ZARZECKA
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie