Reklama

Chcesz przejechać? Płać! Spółka Apis Polska wprowadziła płatną strefę

Od 4 grudnia pracownicy firmy Lear i innych podmiotów gospodarczych, którzy codziennie przemierzają drogę prowadzącą obok stacji paliw do swoich firm, powinni uiszczać opłatę. Taka jest decyzja zarządu spółki Apis Polska, która wprowadziła tam „strefę ruchu płatnego parkowania”. Pracownicy boją się, że ta decyzja może spowodować wyprowadzkę ich firmy z miasta, choć niedawno udało się uniknąć zwolnień na skalę, której się obawiano.

Jednorazowy przejazd w jedną stronę ma kosztować 2 zł, opłata miesięczna – 70 zł, opłata roczna – 700 zł. Tak wygląda cennik, który otrzymali wszyscy zainteresowani. Zaniepokoili się tym faktem zwłaszcza pracownicy Leara. Jak nam powiedzieli, obawiają się, że utrudnienia mogą spowodować, iż szefostwo ich firmy zdecyduje o przeniesieniu zakładu, który daje pracę prawie 2 tysiącom ludzi z Jarosławia okolic. – Zapowiadane były duże zwolnienia, ale udało się ich uniknąć. Teraz obawiamy się, że i tak stracimy zatrudnienie – twierdzą w rozmowie z nami.

To droga, która biegnie obok stacji benzynowej i dawnego Jarlanu. Dziś tę drogę wykorzystują m.in. pracownicy oraz dostawcy i odbiorcy firmy Lear Corropartion oraz mieszkańcy bloku przy ul. 3 Maja 85b. Wszyscy oni, a także inne zainteresowane podmioty, otrzymali z wyprzedzeniem informację o wprowadzeniu przez Apis Polska płatnej strefy. Na razie jednak opłat nikt nie pobiera.

Skąd decyzja o opłatach?

Zapytaliśmy spółkę Apis Polska o przesłanki, które legły u podstaw decyzji o pobieraniu opłat. Jak twierdzi Artur Kołakowski, prezes zarządu Apis Polska sp. z.o.o., powodem wprowadzenia strefy ruchu i płatnego parkowania była troska o bezpieczeństwo użytkowników tego terenu poprzez wprowadzenie jasnych i przejrzystych zasad, które umożliwiłyby spółce zapanowanie nad chaosem komunikacyjnym zastanym po zakupie nieruchomości. – Musieliśmy zadbać również

o swoich pracowników, aby mogli swobodnie i bezpiecznie docierać do pracy, a także by mieli gdzie zaparkować. Nikt nie powinien być zdziwiony, że takie zasady powstały – wyjaśnia. Dodaje, że to inni uzurpują sobie prawo do tego, żeby bez umowy podpisanej z kierowaną przez niego spółką korzystać z jej mienia. – Chciałbym podkreślić, że nikomu nie zabraniamy przechodzić, przejeżdżać ani parkować. Musimy sobie jednak zdawać sprawę, że jest to własność działającego przedsiębiorstwa i korzystanie z niej powinno się odbywać według określonych zasad, szczególnie, że jest ona niewielka, co stanowi dodatkowe utrudnienie. Zaprzeczam, abyśmy chcieli pobierać opłaty za przejazd od osób w zakresie przysługującego im prawa. Jedyne, czego się domagamy od tych osób to opłaty za korzystanie z infrastruktury, partycypowania w kosztach jej niezbędnych remontów oraz kosztów ich bieżącego utrzymania. Te kwestie wynikają wprost z regulaminu i jego nadinterpretacja i celowe wprowadzanie ludzi w błąd, co do jego zapisów jest zamierzonym działaniem, aby nie ponosić kosztów wcale. Istotne jest to, że nie mamy do czynienia z osiedlem domków jednorodzinnych ani kompleksem bloków. Mamy do czynienia ze strefą przemysłową, w której funkcjonują różne przedsiębiorstwa, a korzystania nieodpłatnie z naszego gruntu głównie domagają się przedsiębiorcy, którzy z funkcjonowania na tym terenie osiągają przecież dochody. Tworząc regulamin, nie mieliśmy na celu wzbogacić się kosztem osób uprawnionych do przejazdu. Opłaty, jakich od nich oczekujemy, będą przeznaczone wyłącznie na remonty i utrzymanie tego terenu, które chociaż w niewielkiej części je pokryją – dodaje.

Próby dogadania się

Jak informuje prezes Apis Polska, od ponad dwóch lat zarząd poodejmował liczne próby rozmów i spotkań z wszystkimi zainteresowanymi podmiotami (m.in. ARP, Learem, Wspólnotą Lokalową), wysyłał pisma, a w końcu samą treść regulaminu. – Apis Polska w sposób absolutny zgodny z prawem poinformowała wszystkich najpierw o zamiarze wprowadzenia regulaminu, a następnie o jego wprowadzeniu, który jedynie zawiera zasady korzystania i funkcjonowania z tego terenu. W żaden sposób też nie zmieniamy przeznaczenia tych gruntów – podkreśla. Jak dodaje, nikt dotąd nie widział potrzeby uregulowania tych kwestii. – Skoro nikt z nich nie chce partycypować w kosztach to nie możemy dłużej godzić się na to, aby utrzymywać i dokładać się do biznesu większych od nas firm. Wymaganie od prywatnej spółki (czyli nas) aby wspierała Agencję, która ma za sobą cały majątek i aparat Państwa Polskiego, aby wspierała prywatną osobę i wreszcie, aby wspierała wielką firmę o zasięgu globalnym, jest sporym nadużyciem i działa na szkodę reprezentowanej przeze mnie spółki, za której funkcjonowanie odpowiadam. Retoryka insynuująca, że brak przez nas wsparcia Leara, od którego miesięczne zaproponowaliśmy opłaty znacznie poniżej 10 000 zł miesięcznie, który mógłby zapewne kupić całe nasze piękne miasto w jeden dzień, spowoduje, że tenże się wyprowadzi w inne miejsce jest nieuprawniona i zarazem groteskowa – twierdzi Artur Kołkowski i przypomina, że to koszty utrzymania infrastruktury, których się domaga Apis Polska, zgodnie z art. 289 KC winni ponosić uprawnieni do służebności.

Zdaniem prezesa Apis Polska, aby doszło do kompromisu, podmioty, które korzystają z drogi, muszą zacząć traktować poważnie spółkę. – Wymagamy, żeby ci wszyscy, którzy chcą korzystać z naszych nieruchomości uznali, że mają partnera, od którego to oni coś chcą. Dziś wiemy, że jedyne co według nich nam wolno to milczeć i ponosić koszty. Nie pogodziliśmy się z wywyższaniem się, traktowaniem nas z pozycji siły reprezentowanej przez Państwo i inne większe od nas przedsiębiorstwa. Przecież, gdyby ktoś z nich chciał się porozumieć to nie trwałoby to dwa lata. – zaznacza prezes Apis Polska. – Oprócz tego, żeby zacząć nas traktować poważnie wymagamy, aby natychmiast wspomniane podmioty zaczęły partycypować w kosztach prowadzonych tu prac zarówno remontowych jak i kosztach utrzymania – podkreśla.

Nie ma rachunków, nie ma kosztów

Tuż przed zamknięciem numeru udało nam się porozmawiać z Tomaszem Pelecem, pełnomocnikiem Ireny Olczak, która dzierżawi Learowi teren pod działalność. Jak się okazuje, jest ona współwłaścicielem działek, na której znajduje się droga. Zdaniem Tomasza Peleca, działania Apis Polska przyblokują pracę jednego z największych zakładów pracy w Jarosławiu. – Droga składa się z dwóch działek: 3228/71 i 3228/72. Zarówno Irena Olczak, jak i Apis są po połowie współwłaścicielami obu działek. Dla obu działek prowadzona jest jedna księga wieczysta. Apis, jako drugi współwłaściciel, blokuje Irenie Olczak wykonywanie swoich uprawnień właścicielskich – mówi Tomasz Pelec. – Od dwóch lat, od czasu, gdy Apis kupił biurowiec po Jarlanie od syndyka, droga ta nie była remontowana przez nikogo. Wszyscy przejeżdżali w ramach sąsiedzkiego uzgodnienia. Gdyby droga była remontowana, to wiedzielibyśmy o tym, bo trzeba by było wyłożyć pieniądze. Jeżeli chodzi o kwestię odśnieżania. Lear, dzięki temu, że odśnieżał swoje ogromne nieruchomości, odśnieżał również tę drogę. Więc kosztów odśnieżania tej drogi spółka Apis nie ponosiła. Naszym zdaniem spółka Apis chce wymóc na Irenie Olczak swoistego rodzaju myto za przejazd, mimo że jest ona współwłaścicielem tej nieruchomości i może korzystać z tej nieruchomości w sposób dowolny. Więc nie polega na prawdzie to, że spółka Apis ponosi jakiekolwiek koszty związane z utrzymaniem tej nieruchomości, bo nie było takich kosztów. Mało tego, na spotkaniu, jakie odbyłem dwa tygodnie temu z prezesem zarządu Apisu panem Arturem Kołakowskim i na licznych telefonferencjach, wraz z dyrektorem Agencji Rozwoju Przemysłu, pytaliśmy, jakie koszty Apis poniósł, bo my się do tego dołożymy. I nie ma takich kosztów. Jeżeli ktoś ponosi koszty, to my wymagamy rachunków – dodaje.

hl, ekz

 

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    Renata - niezalogowany 2020-12-14 10:59:39

    I tak parkują na Biedronce, tam powinni zrobić parkomat, bo nie ma gdzie stanąć!

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    obiektywny - niezalogowany 2020-12-14 12:55:13

    jedna wielka firma od drugiej że się nie mogą dogadać owszem własność własnością ale sąsiednie firmy powinny się dogadać dla ogółu a tak widać każdy pokazuje rogi

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Stefek - niezalogowany 2020-12-14 21:22:06

    http://gorce24.pl/informacje/14139/Firma_Kosmider_dokonczy_budowe_wodnego_placu_zabaw APIS...znana w Polsce firma. Tam też ich znają

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    zenekblues - niezalogowany 2020-12-15 09:15:38

    to jak dojechać do "dohtora" Edwarda ???

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    ... - niezalogowany 2020-12-15 18:08:22

    W apisie chyba cienko przędą skoro nawet na parkingu chcą zarabiać

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Stella van Gent - niezalogowany 2020-12-18 22:30:00

    W tej firmie czeka się na wypłatę całymi tygodniami.

    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    ex-śruciarz - niezalogowany 2020-12-18 22:37:08

    jestem szczęsliwy,że już tam nie pracuję!

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    pracownik - niezalogowany 2021-01-01 22:29:15

    Dzięki temu artykułowi zapłacili nam za listopad na czas (10 grudnia).A tak kiedy indziej to się czeka na wypłatę.Nawet całymi tygodniami.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo EkspresJaroslawski.pl




Reklama
Wróć do