
Sprawiedliwym wynikiem zakończyło się spotkanie w Wólce z gośćmi z Białej Podlaskiej. W końcówce przyjezdni mogli rozstrzygnąć spotkanie na swoją korzyść, ale na szczęście dla gospodarzy, nie udało im się to.
Już w pierwszej minucie meczu Wólczanka zaliczyła wpadkę. W polu karnym gospodarzy Jarosław Kosieradzki przejął głową podanie Pawła Komara, a dzieła dokończył Paweł Radziszewski. Po tym mocnym początku w wykonaniu Podlasia Wólczanka długo nie mogła się podnieść, ale jeszcze przed przerwą zdołała wyrównać. Mateusz Kocur wyprowadził w pole dwóch graczy z Białej Podlaskiej i dograł do Wołodymyra Korolskiego, który strzelił przy słupku. Chwilę po przerwie znów błysnął Mateusz Kocur, który tym razem zobaczył, że w polu karnym rywala czai się Marek Gwóźdź. Bramkarz co prawda odbił jego uderzenie, ale dobitka była już skuteczna. Niestety, w 60. minucie spotkania do remisu doprowadził Jarosław Kosieradzki, wykorzystując błąd ekipy z Wólki Pełkińskiej. Goście mogli przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść, ale Wólczanka nie dała już sobie wydrzeć punktu.
Wólczanka Wólka Pełkińska 2:2 Podlasie Biała Podlaska (1:1)
3' 0:1 Radziszewski
44' 1:1 Korolski
49' 2:1 Gwóźdź
60' 2:2 Kosieradzki
Wólczanka: Smoleń - Wątróbski, Wrona, Walat, Baran - Khorolskyi (46' Szewc), Lech, Kocur, Hul (88' Czyrny) - Gwóźdź (88' Wawryszczuk), Pietluch (73' Jurczak)
Podlasie: Gugeshashvili - Pajnowski, Konaszewski, Buzun (80' Dmitruk), Łakomy - Dmowski (86' Renkowski), Kosieradzki (66' Leśniak), Komar (71' Andrzejuk), Radziszewski - Wojczuk (89' Syryjczyk), Nieścieruk
1. Soła 12 26 26-13
2. Motor 12 25 29-13
3. Stal 12 25 19-10l
4. KSZO 12 23 19-13
5. Orlęta 12 22 21-11
6. Resovia 12 22 19-9l
7. Wólczanka 12 21 17-14
8. Chełmianka 12 21 16-10
9. Wiślanie 12 20 20-11
10. Podlasie 12 14 16-19
11. Podhale 12 12 17-22
12. MKS 12 11 14-19
13. Karpaty 12 9 11-27
14. Avia 12 9 16-20
15. Wisła 12 9 9-18
16. Unia 12 9 13-26
17. JKS 12 8 18-33
18. Spartakus 12 8 16-28
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie